Ekspert dla WP: Rosja osiągnęła swój cel
Przed południem prezydent Rosji ogłosił, że jego mocarstwo kończy operację wojskową w Gruzji. Dmitrij Miedwiediew pochwalił swoje wojska za postawę w Gruzji i zapowiedział, że na razie pozostaną na swoich pozycjach na wypadek jakichkolwiek przejawów agresji ze strony Gruzji. Zdaniem dr. Sławomira Dębskiego z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Rosja uznała, że jej cel polegający na trwałej destabilizacji Gruzji został osiągnięty.
12.08.2008 | aktual.: 12.08.2008 15:59
- Dalsze kontynuowanie działań zbrojnych w Gruzji nie służy interesom Rosji. Koszty tej operacji są zbyt duże dla wizerunku Rosji. To co osiągnęła już jej wystarczy – mówi Wirtualnej Polsce dr Dębski. Zdaniem eksperta to zdecydowane reakcje i protesty międzynarodowe miały wpływ na zaprzestanie działań militarnych przez Rosję.
Sławomir Dębski uważa, że jeśli Rosja dopuszcza się wszczynania wojny w imieniu swojej imperialnej polityki na obszarze postsowieckim to musi ponieść za to konsekwencje na poziomie globalnym. W opinii dr. Dębskiego Polska powinna angażować się w zatrzymanie tego procesu. - Zadaniem polskiej dyplomacji powinno być uświadamianie wszystkim państwom i naszym sojusznikom, że tej tendencji trzeba położyć tamę. Jeśli nie zatrzymamy tego procesu Rosja może dopuścić się używania środków militarnych w innych regionach – mówi ekspert z PISM.
Dr Dębski ocenia, że działania podjęte przez Gruzinów nie przyczyniły się do wzmocnienia międzynarodowej pozycji Gruzji i prawdopodobnie skończą się dla niej utratą Abchazji i Osetii Płd. - Póki Gruzja nie pogodzi się z utratą tych republik, a moim zdaniem ten konflikt oznacza ich utratę, póty Rosja będzie wykorzystywać fakt nieuregulowania tej sprawy do destabilizowania całego regionu.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska