ŚwiatEkspert: bomby walizkowe w rękach al-Kaidy to mit

Ekspert: bomby walizkowe w rękach al‑Kaidy to mit

Rosyjski ekspert ds. wojskowych Wiktor Litowkin stanowczo wykluczył w rozmowie z PAP możliwość zakupu przez Al-Kaidę rosyjskich walizkowych bomb atomowych w Azji Środkowej.

Zdaniem Litowkina samo istnienie takiej broni to mit, a kraje Azji Środkowej nie mają dostępu do rosyjskich technologii nuklearnych.

W poniedziałek wieczorem australijska telewizja ABC pokazała wywiad z biografem Bin Ladena, pakistańskim dziennikarzem Hamidem Mirem. Dziennikarz - jedyny, który miał rozmawiać z liderem Al-Kaidy po zamachach 11 września 2001 roku - poinformował, że o zakupie bomb walizkowych mówił mu człowiek numer dwa w terrorystycznej siatce Ajman al-Zawahiri.

"Panie Mir, jak pan ma 30 milionów dolarów, to idzie pan na czarny rynek w Azji Środkowej, dociera pan do zblazowanych sowieckich naukowców, a tam są dostępne dziesiątki bomb walizkowych" - relacjonował Mir słowa wypowiedziane - jak twierdzi - przez współpracownika Bin Ladena.

Zawahiri miał też powiedzieć, że Al-Kaida "wysłała swoich ludzi do Moskwy oraz (stolicy Uzbekistanu) Taszkientu i kupiła kilka bomb walizkowych".

Zdaniem Litowkina, tego typu doniesienia można "potraktować jako typową bzdurę". "Bomby walizkowe to mit, a kupienie jakichkolwiek gotowych materiałów w Azji Środkowej jest absurdem" - powiedział rosyjski ekspert.

Litowkin nie wyklucza, że Al-Kaida może się starać o zakup wzbogaconego uranu, jednak - jak twierdzi - od uzyskania uranu do budowy bomby atomowej terrorystów "dzieli przepaść".

Doniesienia Hamida Mira ożywiły sprawę tajemniczych "bomb walizkowych". Latem 1997 roku mówił o nich nieżyjący już generał Aleksandr Lebiedź. Twierdził wówczas, że w Rosji znikło około 100 przenośnych bomb o rozmiarach 60x40x20 cm, którymi miał dysponować w przeszłości radziecki wywiad wojskowy.

Po jego wypowiedzi pojawiły się natychmiast zaprzeczenia ze strony władz, podobnie jak po innych doniesieniach na temat tajemniczej broni. Do tej pory nie znaleziono też dowodów na posiadanie ładunków atomowych przez terrorystów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)