PolskaEksperci Fundacji Batorego: z powodu karty do głosowania znów dużo głosów może być nieważnych

Eksperci Fundacji Batorego: z powodu karty do głosowania znów dużo głosów może być nieważnych

Karta do głosowania w formie książeczki znów może sprawić, że wiele głosów zostanie uznanych za nieważne, bo wyborcy - jak w 2014 r. - będą stawiać krzyżyki na wielu stronach - ostrzegają eksperci Fundacji Batorego i apelują do komisji wyborczych o instruowanie wyborców.

Eksperci Fundacji Batorego: z powodu karty do głosowania znów dużo głosów może być nieważnych
Źródło zdjęć: © WP | Łukasz Szełemej

21.10.2015 | aktual.: 21.10.2015 16:23

W wyborach do sejmików wojewódzkich było ponad 17 proc. głosów nieważnych.

Według Fundacji Batorego w wyborach parlamentarnych 25 października obywatele będą wybierać swoich przedstawicieli do Sejmu zaznaczając wybraną kandydatkę lub kandydata - podobnie jak w ubiegłorocznych wyborach do rad powiatów i sejmików wojewódzkich - na tzw. kartach zbroszurowanych (karta do głosowania w formie książeczki).

Tymczasem - jak wynika z dotychczasowych badań prowadzonych przez ekspertów Fundacji, którzy badają karty do głosowania z wyborów samorządowych - częstą przyczyną uznania głosów za nieważne było w 2014 roku zaznaczanie przez wyborców jednego krzyżyka na wielu stronach lub wręcz na każdej stronie karty zbroszurowanej.

Zdaniem zespołu ekspertów Fundacji - do którego należą m.in. dr Jarosław Flis z UJ, prof. Andrzej Rychard z PAN czy prof. Jacek Raciborski z UW - część głosów nieważnych mogła wynikać właśnie z błędów spowodowanych wyglądem karty do głosowania. Karta w najbliższych wyborach będzie nieco różnić się od karty z wyborów samorządowych z 2014 r., gdyż do książeczki dodano okładkę i spis treści, ale - w ocenie badaczy - zabieg ten może nie wystarczyć, aby ustrzec się przed powtórką z ostatnich wyborów samorządowych.

Dlatego Fundacja Batorego zaapelowała do członków obwodowych komisji wyborczych o zachowanie szczególnej staranności: przy instruowaniu wyborców, liczeniu głosów, ocenie ich ważności oraz porządkowaniu kart do głosowania zgodnie z wytycznymi Państwowej Komisji Wyborczej (m.in. poprzez pakowanie w oddzielne pakiety według typu wyborów, numerów list, a także staranne zabezpieczenie wykorzystanych i niewykorzystanych kart).

- Jest to ważne m.in. ze względu na możliwe protesty wyborcze, ale także na konieczność wzmocnienia zaufania obywateli do procedur wyborczych - ocenili eksperci Fundacji.

Zwracają też oni uwagę na potrzebę dotarcia do obywateli i obywatelek z informacją o tym, jak oddać głos w nadchodzących wyborach tak, aby był on uznany za ważny.

Według ekspertów podczas wyborów 2014 niektórzy wyborcy, jak się wydaje z dokładnie określoną preferencją, oddawali głos uznawany potem za nieważny ze względu na to, że w kratce przy nazwisku wybranej osoby postawili znak inny niż "X" (np. "V" lub zaczernienie kratki). Zdarzały się także przypadki, gdy wyborcy oprócz wskazania kandydata za pomocą znaku "X" przekreślali pozostałe listy wyborcze naruszając skreśleniem inne puste kratki - to również czyniło ich głosy nieważnymi.

Ostrzeżenie i apel są związane z pracami zespołu ekspertów oraz archiwistów nad kartami z wyborów samorządowych 2014 ze 100 losowo wybranych obwodów głosowania (podpróba z próby 1000 obwodów reprezentatywnej dla wszystkich obwodów w kraju), które jeszcze trwają. Pełne wyniki badań - jak poinformowano zostaną zaprezentowane w rocznicę wyborów samorządowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)