PolskaEkspedycja w sprawie tragedii sprzed ponad 60 lat

Ekspedycja w sprawie tragedii sprzed ponad 60 lat

"Gazeta Krakowska" razem z naukowcami będzie szukać śladów tragedii sprzed ponad 60 lat.Chodzi o dwie katastrofy lotnicze, które wydarzyły się 17 sierpnia 1944 r. w Olszynach i Banicy. Ekspedycją będzie kierował dr Krzysztof Wielgus.

18.09.2006 | aktual.: 18.09.2006 07:18

O katastrofach lotniczych, które wydarzyły się latem 1944 r. "Gazeta Krakowska" pisała wielokrotnie. Przypomina: przez kilkadziesiąt lat uważano, że w nocy 17 sierpnia 1944 r. wracający znad powstańczej Warszawy bombowiec liberator dowodzony przez kpt. Zygmunta Plutę został trafiony przez niemiecki myśliwiec. Nad Olszyną w rejonie Gorlic odpadł jeden z silników, a pięciu lotników zabiło się skacząc z małej wysokości. Płonący liberator przeleciał jeszcze 35 km i runął na ziemię obok Banicy.

Taka wersja wydarzeń do tej pory jest przyjęta w fachowej literaturze, choć od kilku lat pasjonaci historii lotnictwa starają się dowieść, że katastrof w Olszynach i Banicy nie można łączyć. Dlaczego?

Świadkowie mówią, że w Olszynach spadł cały samolot, a nie jeden silnik. Z kolei w Banicy, w latach 90. znaleziono części nie liberatora, a halifaxa II. Chodzi prawdopodobnie o maszynę dowodzoną przez kpt. Franciszka Omylaka, która również została strącona w sierpniu 1944 r.

Na razie jest to tylko hipoteza. My musimy mieć pewność- mówi dr Krzysztof Wielgus, który od 20 lat szuka wraków samolotów w całej południowej Polsce. To on będzie kierował ekspedycją, która ostatecznie wyjaśni, jakie samoloty runęły na ziemię w Olszynach i Banicy. Wyprawę organizuje Małopolski Urząd Wojewódzki. Dlaczego? Bo do tej pory sądzono, że w Banicy ekshumowano i przeniesiono na krakowski cmentarz wojskowy ciała załogi liberatora kpt. Pluty, a opieką nad grobami i cmentarzami wojennymi zajmuje się wojewoda.

Jeżeli w Banicy wykopiemy części halifaxa, będzie to oznaczało, że do Krakowa przeniesiono szczątki załogi kpt. Omylaka. Oficjalna wersja do dziś głosi, że ta maszyna spadła do Adriatyku- mówi Wielgus.

Od wyników ekspedycji zależy również, czy zweryfikowane zostaną napisy na tablicach w Olszynach i Banicy poświęconych pamięci lotników. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)