PolskaEkonomiści: zbyt mało konkretów w expose

Ekonomiści: zbyt mało konkretów w expose

Wiele ogólników zbyt mało konkretów - tak część ekonomistów komentuje expose premiera Kazimierza Marcinkiewicza.

10.11.2005 | aktual.: 10.11.2005 15:06

Szef rządu zapowiedział między innymi naprawę finansów publicznych, zmniejszenie obciążeń fiskalnych oraz zmniejszenie deficytu budżetowego do 30 miliardów złotych.

Piotr Bielski z Banku Zachodniego WBK uważa, że część zamierzeń zawarta w expose jest mało realna do spełnienia. Według niego z jednej strony rząd zamierza prowadzić szeroką zakrojoną politykę prosocjalną, na co muszą się znaleźc pieniądze. A to może oznaczać, że trudno będzie utrzymać w ryzach finanse publiczne, więc pozostaje problem jak pogodzić te dwa cele.

Jacek Wiśniewski z Raiffeisen Bank Polska dodaje, że sprawdzianem dla nowego rządu będzie budżet na 2007 rok. Analityk przypomina, że na przyszły rok będzie obowiązywał z niewielkimi poprawkami budżet przygotowany przez Mirosława Gronickiego, o który jest w miarę spokojny. Program gospodarczy nowego rządu będzie zawarty w budżecie na 2007 rok, który zacznie być tworzony wiosną przyszłego roku.

Z kolei Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Pracodawców Prywatnych uważa, że expose premiera wskazuje wiele działań, które spowodują wzrost wydatków budżetowych i zmniejszenie wpływów. Nie pokazuje za to źródeł oszczędności. Ekspert Konfederacji za właściwe natomiast uważa zapowiedź zwiększenie pomocy dla rodzin z dziećmi. Chodzi o względy demograficzne. Nie widzi jednak możliwości sfinansowania całego katalogu obietnic bez jednoczesnego pokazania źródeł oszczędności.

Mimo, że niektórzy ekonomiści dość sceptycznie podchodzą do expose Marcinkiewicza na rynkach finansowych widać uspokojenie. Po wczorajszych spadkach kursu naszej waluty złoty nieznacznie umocnił się w stosunku do euro i do dolara.

Analitycy dodają, że teraz rynki czekają na wynik głosowania nad wotum zaufania dla nowego rządu. Z racji tego, że głosowanie zapowiedziano na wieczór, reakcję rynków poznamy w poniedziałek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)