Ekonomiści zaniepokojeni o los koalicji
Większe trudności w tworzeniu koalicji PiS-
PO, socjalna polityka rządu, rezygnacja z przyjęcia euro w
najbliższych czterech latach, wybór na prezesa NBP osoby
popierającej nałożenie na bank centralny odpowiedzialności za
wzrost gospodarczy - takie mogą być - w opinii ekonomistów -
konsekwencje wygranej Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich -
pisze "Parkiet".
25.10.2005 | aktual.: 25.10.2005 07:29
Czy po wygranej Lecha Kaczyńskiego uda się zakończyć sukcesem rozmowy koalicyjne i czy rząd PiS-PO rzeczywiście powstanie? - zastanawia się Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK. Jego zdaniem, partia braci Kaczyńskich będzie teraz mniej skłonna do ustępstw na rzecz Platformy.
Jest ryzyko, że politycy PiS i PO nie dojdą do porozumienia. Powstanie rządu bez PO zmniejsza szanse na reformę finansów publicznych, a tym samym odsuwa termin wejścia Polski do strefy euro na następną kadencję parlamentu - uważa P. Bielski.
Nawet jeśli koalicjanci się dogadają i tak szanse na socjalną politykę rządu są teraz większe niż przed wyborami prezydenckimi.
Zwycięstwo Lecha Kaczyńskiego jest sygnałem dla PiS, że społeczeństwo chce państwa opiekuńczego - powiedział Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku.
Kolejna sprawa to przyszłoroczny wybór nowego prezesa NBP.
Jest bardzo prawdopodobne, że Kaczyński zaproponuje osobę, która będzie uważać, że polityka pieniężna to nie tylko wypełnianie celu inflacyjnego, ale też dbałość o wzrost gospodarczy. Odbije się to na decyzjach RPP o stopach procentowych, w których głos szefa NBP może być decydujący - twierdzi P. Bielski.