Egzaminatorzy WORD zwolnieni za złośliwe stresowanie kandydatów na kierowców
Nie musisz wiedzieć, jakiego typu i mocy są wszystkie żarówki w samochodzie. Jeśli egzaminator ci powie, że nie zdałeś z tego powodu egzaminu na prawo jazdy, wolno ci się poskarżyć, a on może stracić pracę. Tak właśnie jest teraz w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Dwóch egzaminatorów zostało zwolnionych, a kilku kolejnych jest na cenzurowanym.
- Pozwalali sobie na złośliwą nadinterpretację rozporządzenia, określającego zakres i przebieg egzaminu - wyjaśnia Zbigniew Skowroński, dyrektor WORD, który objął to stanowisko miesiąc temu. - Na przykład zmieniali ustawienie lusterek bocznych, które wcześniej ustawił sam kursant, pytali o rodzaj i moc wszystkich żarówek w samochodzie albo o urządzenia pod maską samochodu, których nie wymienia rozporządzenie. Uznałem to za złośliwość wobec kandydatów na kierowców.
Na 110 skarg kursantów na przebieg i wynik egzaminu, jakie trafiły w ubiegłym roku do Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, aż 75 dotyczyło łódzkiego WORD. Nie bez powodu.
- O egzaminatorach z Łodzi i ich specyficznych metodach wiadomo było już wcześniej - mówi Grzegorz Paszak, właściciel jednej z łódzkich autoszkół. - Dlatego większość moich kursantów zdaje egzamin w ośrodkach w Piotrkowie czy Sieradzu, a nie w Łodzi.
Bożena Kościelny nie ukrywa nazwiska, bo prawo jazdy ma już w kieszeni.
- Zdałam dopiero za piątym razem, egzaminator śnił mi się po nocach - opowiada. - Wrzeszczał z byle powodu, a mnie od razu wszystko się myliło. Na koniec jeszcze długo trzymał mnie w niepewności i kpił, że ze swoimi umiejętnościami będę miała prawo jazdy, ale tylko na Widzew-Wschód.
Żeby nie było wątpliwości, czy egzaminatorzy rzeczywiście wyżywają się na przyszłych kierowcach, czy są tylko fałszywie oskarżani, nowy dyrektor WORD kazał zwiększyć liczbę kamer w samochodzie do trzech (gdzie indziej jest jedna lub dwie). Wydał też dodatkowe dyspozycje.
Egzaminatorzy dostali nakaz rozstrzygania wszystkich spornych kwestii na korzyść egzaminowanego, a także zobowiązani zostali do unikania wszystkich sytuacji, które mogłyby niepotrzebnie stresować kursantów. Na początku marca zatrudniono także psychologa, który ma pomóc przyszłym kierowcom.
Michał Gogolewski, nowy egzaminator w łódzkim WORD, jest za zmianami. - Trzeba wymagać, ale z uśmiechem, na luzie i bez stresu - mówi Gogolewski.
Nie ma racji. Stres na egzaminie będzie zawsze, ale niech egzamin dla kierowców nie będzie egzaminem z odporności na złośliwość.
W liczbach i procentach Liczba egzaminów na kat. B w 2006 roku:
Łódź - 30 tys.
Skierniewice - 21 tys.
Sieradz - 27 tys.
Średnia zdawalność na egzaminie praktycznym
Łódź - 22%
Skierniewice - 35%
Sieradz - 37%
Piotrków - Karolina Olszewska, od niedawna wicedyrektor tutejszego WORD, odmówiła podania przez telefon informacji o liczbie egzaminów i swojego nazwiska.
Sławomir Orlicki