Egipt: wysłannicy USA wzywają do podjęcia dialogu
Wysłannicy USA do Kairu senatorowie John McCain i Lindsey Graham wezwali strony egipskiego konfliktu do zaprzestania przemocy i podjęcia dialogu; domagają się też uwolnienia więźniów politycznych.
McCain i Graham, którzy należą do komisji ds. sił zbrojnych Senatu USA, mają za zadanie mediować w konflikcie między obecnymi władzami Egiptu a zwolennikami obalonego przez armię, wywodzącego się Bractwa Muzułmańskiego prezydenta Mohammeda Mursiego.
Amerykańscy senatorowie spotkali się z dowódcą egipskich sił zbrojnych, generałem Abd el-Fatahem Saidem es-Sisi - egipska agencja Mena podała jedynie, że omawiano sytuację w kraju oraz kroki na rzecz "zakończenia politycznej polaryzacji" Egiptu.
Podczas konferencji prasowej powiedzieli, że nie jest to właściwy moment na zawieszenie pomocy finansowej USA dla egipskiej armii, w reakcji na obalenie Mursiego.
Przed wyjazdem do Kairu senator Graham powiedział, że egipskie wojsko musi się szybko wycofać z polityki, bo w przeciwnym razie grozi mu utrata amerykańskiej pomocy finansowej. Rocznie USA przeznaczają na nią 1,5 mld dol.
Do Kairu przybyli też wysłannicy UE, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kataru; ich wizyta ma na celu zażegnanie wewnętrznego kryzysu w Egipcie wywołanego napięciami między islamistycznym obozem popierającym Mursiego i tymczasowym rządem sformowanym na polecenie armii. W nocy z niedzieli na poniedziałek spotkali się z zastępcą szefa Bractwa Muzułmańskiego Chairatem el-Szaterem, oczekującym na proces w więzieniu w Kairze.
Od usunięcia z urzędu Mursiego, pierwszego przywódcy Egiptu wyłonionego w demokratycznych wyborach, w Kairze niemal codziennie dochodzi do masowych demonstracji jego zwolenników, a władze oskarżają Bractwo Muzułmańskie o podżeganie do przemocy i działalność terrorystyczną.
Na skutek niepokojów po pozbawieniu Mursiego władzy zginęło blisko 300 osób, w tym 80 zostało zastrzelonych przez wojsko 27 czerwca podczas krwawego tłumienia manifestacji zwolenników prezydenta.
Rząd egipski zakomunikował w niedzielę, że chce prowadzić negocjacje polityczne z islamistami, ale ostrzegł, że czas na rozmowy jest ograniczony. Obecny kryzys w Egipcie sprawił, że kraj przeżywa najdotkliwsze podziały od obalenia Mubaraka, i każe stawiać pytania o losy młodej egipskiej demokracji - pisze agencja Reutera.