Egipt oszalał z radości
Wypełniony po brzegi tłumem demonstrantów kairski plac Tahrir oszalał z radości: komunikat o rezygnacji prezydenta Hosniego Mubaraka ludzie przyjęli okrzykami: "Odszedł, odszedł!", "Rewolucja zwyciężyła!", "Allahu akbar".
11.02.2011 | aktual.: 11.02.2011 20:23
Wybuch entuzjazmu w Kairze - jak donoszą agencje i wysłannicy dzienników europejskich - był tym większy, że na placu panowały od rana gorące nastroje. Ludzie demonstrowali oburzenie z powodu czwartkowego wystąpienia Mubaraka, który podjął ostatnia próbę utrzymania się u władzy do wrześniowych wyborów.
Łzy szczęścia
Egipcjanie zgromadzeni w centrum Kairu płaczą ze szczęścia, śpiewają, obejmując się ramionami w kręgach tanecznych.
- Ludzie tańczą, śpiewają. Nie słychać żadnych sloganów politycznych. Czysta radość - opisuje sytuację na placu Tahrir jedna z uczestniczek demonstracji dla telewizji Al Dżazira.
Nad porwanymi nagłą zmianą nastrojów tłumami, które w piątek nie pomieściły się na placu Tahrir i otoczyły budynek telewizji publicznej oraz zebrały się pod Pałacem Prezydenckim i w przyległych ulicach, zafalował las egipskich sztandarów. Na placu ktoś huśtał, pociągając za sznur, zawieszoną przed paru dniami na latarni kukłą Mubaraka.
Z okrzykami "Naród obalił reżim!", "Naród i wojsko, to jedno" dziesiątki tysięcy ludzi ciągną w kierunku zatłoczonego do granicy możliwości Tahrir ze wszystkich dzielnic egipskiej stolicy.
*Zbrodniarz opuszcza kraj*
Wael Ghonim, jeden najważniejszych młodych organizatorów protestów, który stał się ich ikoną jako założyciel ich grupy na Facebooku, napisał w piątek: "Gratulacje dla Egiptu, zbrodniarz opuszcza kraj".
"Dziś jest początek nowej republiki. Jestem szczęśliwy" - powiedział dziennikarzom na placu Tahrir, którego egipska nazwa znaczy "Plac Wyzwolenia", student Mustafa Aid.
- Mimo tego, co osiągnęliśmy, ludzie pozostaną tu do rana, aby świętować, ale także po to, aby zagwarantować, że wojsko przystąpi do urzeczywistniania demokratycznej transformacji - zapowiada Mustafa.
Zachować czujność
Również inny 18-letni student, Mohamed Gouda uważa, że "radość radością, ale należy zachować czujność". I zadaje pytanie: Czy to Mubarak podał się do dymisji, czy wojsko przejęło władzę?
Wojsko pozostaje wokół Placu Wolności, żołnierze stoją w otwartych wieżyczkach czołgów, obserwując tłum.
Odejście Mubaraka wywołało radość i zadowolenie również w innych krajach arabskich, zwłaszcza w Tunisie, gdzie ruch protestu przeciwko dyktatorskiej władzy obalił 14 stycznia prezydenta Zin El Abidin Ben Alego.