PolskaEdyta Górniak pisze do mediów

Edyta Górniak pisze do mediów

W liście otwartym do mediów Edyta Górniak
napisała, że zakaz sądowy publikowania przez
dziennik "Fakt" materiałów nt. jej osoby dotyczy tylko sfery
prywatnej oraz obowiązuje do czasu ostatecznego orzeczenia w
sprawie wytoczonej "Faktowi" przez piosenkarkę. Górniak
podkreśliła też, że nie jest wrogiem środowiska dziennikarskiego.

06.12.2004 19:25

"W październiku tego roku niezawisłe polskie sądy, przed którymi toczą się sprawy o ochronę moich dóbr osobistych przeciwko wydawcom i redaktorom naczelnym "Super Expressu" i "Faktu", postanowiły, że do czasu ostatecznego orzeczenia nie wolno na ich łamach szargać mojej opinii i ingerować w moje życie prywatne" - napisała Górniak.

"Właściwi adresaci tych postanowień przedstawili te decyzje jako wyraz cenzury i kolejny dowód mojej nieżyczliwości dla dziennikarzy i walki z mediami. Nic bardziej fałszywego; sąd przyznał mi prawo do spokoju i prywatności na czas procesu" - czytamy w oświadczeniu piosenkarki.

"W żadnej mierze - nikomu! - nie zakazał informowania o mojej działalności publicznej i drodze artystycznej. Co więcej, zakaz komentowania i ingerowania w prywatność dotyczy tylko dwóch tytułów, które nadużyły - moim zdaniem - wolności słowa" - napisała dalej Górniak.

27 października Sąd Okręgowy w Warszawie wydał dziennikowi "Fakt" zakaz publikowania tekstów i zdjęć związanych z Edytą Górniak. Mimo to "Fakt" opublikował kilka artykułów poświęconych artystce. Według redaktora naczelnego gazety Grzegorza Jankowskiego, artykuły mają być symulacją ocenzurowanej pracy dziennikarskiej (zawiera symulowane ingerencje cenzorskie do artykułu o Edycie Górniak).

Jankowski poinformował w ubiegły piątek, że w ciągu najbliższych dni prawnicy redakcji złożą do sądu odwołanie od tego zakazu.

Sprawa wytoczona przez Górniak "Faktowi" ma odbyć się 9 grudnia. Piosenkarka pozwała gazetę za "nagminne naruszanie dóbr osobistych, przede wszystkim wizerunku, prywatności, miru domowego, spokoju, poczucia bezpieczeństwa oraz czci i dobrego imienia".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)