"Edelman zaskakiwał Włochów swoimi poglądami"
Włoski artysta i znawca kultury żydowskiej Rudi Assuntino, który wraz z Włodzimierzem Goldkornem zebrał wspomnienia Marka Edelmana w tomie "Strażnik", zauważył że ostatni przywódca powstania w warszawskim getcie podczas wizyt we Włoszech prezentował kontrowersyjne poglądy, wywołujące zdumienie wśród słuchaczy.
04.10.2009 | aktual.: 04.10.2009 02:10
Wspomniał między innymi bardzo trudne spotkanie Edelmana z przedstawicielami rzymskiej wspólnoty żydowskiej w ich głównym ośrodku kulturalnym "Pitigliani".
- Marek był żyjącą legendą, ale były również znane jego krytyczne opinie na temat Izraela. Przed spotkaniem panowało więc ogromne napięcie. Gość zaś nie zadał kłamu swojej sławie - podkreślił Assuntino.
- Podczas początkowej części swego wystąpienia mówił o judaizmie takim, jaki poznał; narodzie, który daleko stąd mówił, żył i śnił w jidysz, miał swoją kulturę, prasę, organizacje. Można było odnieść wrażenie, że to jest prawdziwe żydostwo. W pierwszej reakcji rzymscy Żydzi siedzieli jak zamurowani. Potem nastrój się rozluźnił - opowiedział współautor tomu "Strażnik".
Przywołał również spotkanie z udziałem Marka Edelmana przed kilkoma laty w Orvieto, gdzie toczyła się dyskusja na temat XX wieku, który przedstawiono jako stulecie niszczących ideologii, strasznych totalitaryzmów oraz wojen z milionami ofiar.
- Tymczasem Marek zabrał głos i przypomniał, że był to także wiek nadzwyczajnych postępów w medycynie oraz szczepień, które uratowały życie milionów ludzi - powiedział Assuntino zaznaczając, że te słowa, wypowiedziane przez świadka holokaustu i bohatera powstania w getcie wywołały ogromne zdumienie wśród słuchaczy.