Edelman ma nadzieję, że znajdą się naśladowcy Kuronia
Mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy będą próbowali wypełnić pozostałą po nim pustkę - tak dr Marek Edelman, ostatni żyjący przywódca powstania w Getcie Warszawskim zareagował na zgon Jacka Kuronia.
17.06.2004 | aktual.: 17.06.2004 10:24
Mam nadzieję, że znajdą się naśladowcy idei, którym zawsze był wierny - powiedział Edeleman, wieloletni przyjaciel Kuronia. Dodał, że Kuroń zawsze był wierny swoim ideałom.
_ Walczył o nie całe życie, to właśnie za nie siedział wiele lat w więzieniu, stracił zdrowie. Zmarł przedwcześnie. Zawsze pomagał potrzebującym. Trudno mi cokolwiek mówić. Minęło zaledwie kilka godzin od śmierci Jacka Kuronia. Odszedł wybitny człowiek -_powiedział.
Jak dodał, śmierć nie pozwoliła Jackowi Kuroniowi na dokończenie książki. Nie zdążył napisać ostatnich dwóch jej rozdziałów - powiedział.