Trwa ładowanie...
10-07-2013 21:55

Dżochar Carnajew: jestem niewinny

Domniemany sprawca zamachu bombowego w Bostonie Dżochar Carnajew, który po raz pierwszy stanął przed sądem federalnym, nie przyznał się do winy wobec żadnego z 30 postawionych mu zarzutów. 17 z nich jest zagrożonych karą śmierci.

Dżochar Carnajew: jestem niewinnyŹródło: AFP, fot: FBI
d4fbl2i
d4fbl2i

Po trwającym około 10 minut posiedzeniu sędzia ogłosił, że następne posiedzenie odbędzie się 23 września.

Na salę sądową w Bostonie nie wpuszczono kamer telewizyjnych, ale jak relacjonuje m.in. agencja AP, Carnajew kilkakrotnie "z rosyjskim akcentem" powiedział do mikrofonu: "not guilty" (niewinny). Wychodząc z sali wykonał gest pocałunku w kierunku swej rodziny, w tym do szlochającej siostry. - Wydawał się niezainteresowany tym co się dzieje; patrzył w dół, trochę się uśmiechał - relacjonowała dziennikarka CNN.

19-letni Dżochar Carnajew jest oskarżony o dokonanie 15 kwietnia wraz ze swym starszym bratem Tamerlanem zamachu bombowego na mecie maratonu bostońskiego. W wyniku eksplozji dwóch bomb domowej roboty wykonanych z szybkowarów wypełnionych stalowymi kulkami z łożysk i gwoździami, zginęły trzy osoby, w tym ośmioletni chłopiec, a ponad 260 zostało rannych. Czwartą ofiarą śmiertelną był policjant zastrzelony po zamachu na terenie kampusu Instytutu Technologicznego Massachusetts (MIT), podczas policyjnej obławy na domniemanych sprawców.

Carnajewowi postawiono 30 zarzutów, z których kilkanaście, w tym zastosowanie broni masowego rażenia, jest zagrożonych karą śmierci lub dożywotniego więzienia.

d4fbl2i

Komentatorzy przypominają jednak, że w stanie Massachusetts nie wykonano kary śmierci od prawie 70 lat. Stan ten zniósł karę śmierci już w 1984 roku, ale Carnajew odpowiada przed sądem federalnym i jej orzeczenie jest teoretycznie możliwe. Orzeczenie kary śmierci będzie wymagało jednomyślności całego składu sędziowskiego.

- Powinniśmy zamknąć go i wyrzucić klucze - powiedział, cytowany w dzienniku "Boston Herald" burmistrz Bostonu Thomas Menino.

Stając przed sądem Carnajew pojawił się publicznie po raz pierwszy od 19 kwietnia gdy został aresztowany w wyniku policyjnej obławy. W strzelaninie z policją zginął wówczas jego starszy brat Tamerlan. Rannego Dżochara znaleziono ukrywającego się na łódce na przedmieściu Bostonu Watertown. Obaj bracia, pochodzący z Czeczenii, mieszkali od 10 lat legalnie w USA.

Jeszcze przed pojawieniem się Carnajewa przed sądem część komentatorów przewidywała, że jego adwokaci wybiorą linię obrony według której chłopak jest niewinny gdyż działał pod wpływem swego starszego brata. Jednak przeciwko tej argumentacji prokuratorzy mogą wykorzystać fakt, że Carnajew sam ujawnił swą motywację. Jak podawały media, ukrywając się w łódce, ranny chłopak miał własnoręcznie napisać, że "nie lubi zabijania niewinnych ludzi, bo jest to zabronione przez islam", ale "rząd USA zabija naszych niewinnych cywilów. Nie mogę znieść takiej bezkarności". "My muzułmanie jesteśmy jednym ciałem, jeśli zranisz jednego, to ranisz nas wszystkich. (...) Przestańcie zabijać niewinnych ludzi to my przestaniemy" - miał napisać Carnajew.

d4fbl2i

Niektórym znajomym Carnajewa wciąż trudno uwierzyć, że mógł dokonać tak okropnej zbrodni. Tuż po aresztowaniu w kwietniu, nie ukrywając szoku, zapewniali, że jest miłym, lubianym przez innych chłopakiem. "Znając go, trudno uwierzyć, że zrobił, to co zrobił" - mówiła w środę agencji AP Hank Alvarez, jedna z kilkunastu przyjaciół Carnajewa, którzy przyszli w nadziei na dostanie się do wypełnionej szczelnie przez rodziny ofiar zamachów sali bostońskiego sądu.

d4fbl2i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4fbl2i
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj