Dziwne zmiany wymagań w przetargu na samoloty
Krótszy o 2 tys. km zasięg ma zrekompensować
lustro i pojemnik na mydło w płynie w toalecie. "Życie Warszawy"
dotarło do założeń kolejnego już przetargu na nowe samoloty dla
rządu. Rządowe maszyny zostaną zakupione najwcześniej za pół roku.
Agencja Mienia Wojskowego przygotowuje się do ogłoszenia kolejnego przetargu na nowe samoloty dla członków najwyższych władz RP. Prezes AMW Maciej Olex-Szczytowski w rozmowie z ŻW stwierdził, że ogłoszenia przetargu można spodziewać się jeszcze w październiku br.
Chodzi o kupno 4-6 maszyn zabierających 15-19 pasażerów. Mają one zastąpić wysłużone do ostatnich granic rozsądku jaki-40, latające w rządowej flocie od ponad 30 lat. Ostatnie dwie z czterech eksploatowanych jeszcze maszyn tego typu zakończą służbę w lipcu 2007 r.
Chcemy, aby ten przetarg został rozstrzygnięty najdalej do końca pierwszego kwartału przyszłego roku- mówi "ŻW" rzecznik resortu obrony Piotr Paszkowski. Na początku września br. rozesłano do poufnych konsultacji wstępne wymagania techniczne dotyczące nowych maszyn, które planuje kupić w imieniu resortu obrony Agencja Mienia Wojskowego. "Życiu Warszawy" udało się do nich dotrzeć.
Wygląda na to, że nowe maszyny rządowe mają być wolniejsze i mieć krótszy zasięg, niż zakładano to trzy lata temu. Poza tym nie muszą być sprawdzonymi od lat samolotami dyspozycyjnymi takich światowych potentatów, jak Gulfstream, Bombardier czy Dassault Aviation.
Dość zabawne jest to, że w założeniach przetargu rozesłanych do konsultacji znalazły się niezwykle szczegółowe wymagania dotyczące np. wyposażenia toalety samolotu. W przedziale pasażerskim ma znaleźć się także schowek na broń używaną przez ochronę ważnych pasażerów. (PAP)