Dzisiaj pierwszy dzień Chanuki, żydowskiego święta światła
Dziś wieczorem początek Chanuki - żydowskiego święta światła. Rozpocznie się zapaleniem lampki na specjalnym świeczniku. Kolejne światełka zapalane będą przez następne osiem dni - na pamiątkę biblijnego wydarzenia z czasu powstania Machabeuszy. Wówczas to w świątyni jerozolimskiej jednego dzbana oliwy wystarczyło, aby menora paliła się osiem dni.
Dlatego dzisiaj, po zapadnięciu zmroku, w każdym żydowskim domu zapłonie pierwsze światełko na chanukowym świeczniku. Jak wyjaśnia rabin Stas Wojciechowicz, zapalając je należy wygłosić specjalne błogosławieństwo. Jak dodaje, chanukowe światełka niosą za sobą duchowe przesłanie mówiące o tym, że każdy człowiek powinien szukać jasnej strony w swoim życiu.
A dla ciała - specjalne potrawy. Motyw przewodni chanukowego menu to oliwa - wyjaśnia Piotr Kadlcik - przewodniczący warszawskiej gminy żydowskiej. Jak dodaje, to wyjątkowo wysokokaloryczne Latkes, czyli placki ziemniaczane i słodkie pączki smażone na głębokim tłuszczu - tego nie może zabraknąć na chanukowym stole.
Na święto Chanuka cieszą się też dzieci. Zwyczaj każe obdarowywać je przez osiem wieczorów prezentami. Kiedyś były to drobne sumy pieniędzy, dziś są to raczej słodycze i małe upominki.
Warszawiacy i goście stolicy będą mogli uczestniczyć w uroczystym zapaleniu pierwszej chanukowej świecy na placu Grzybowskim. Usłyszymy tam chanukowe piosenki, zobaczymy iluminację świetlną, a dla dzieci - świąteczne gry i zabawy w plenerze. Początek o godzinie 18.00.