Dziś lub jutro zapadnie decyzja ws. Kamila Durczoka
"Dziś lub jutro opublikujemy komunikat podsumowujący prace komisji" - poinformowała Wirtualną Polskę Emilia Ordon, rzecznik prasowy TVN S.A. w przesłanym komunikacie.
Ordon zaznaczyła, że "do tego czasu nie udzielamy informacji ani na ten temat ani na temat współpracy z Panem Durczokiem".
Komisja ds. zbadania zarzutów dotyczących mobbingu i molestowania w TVN została powołana 13 lutego, po artykule tygodnika "Wprost", w którym pod adresem Durczoka padły oskarżenia o nadużywanie stanowiska wobec podwładnych. Przesłuchanych zostało ok. 30 osób - byłych i obecnych pracowników "Faktów". W czwartek wieczorem komisja przesłuchiwała samego Durczoka.
O tym, że szef "Faktów" najprawdopodobniej nie wróci do telewizji poinformowała "Gazeta Wyborcza". Dziennik podaje, że komisja zebrała materiał dokumentujący "niewłaściwe zachowania" dziennikarza, ale dotyczy to w pierwszym rzędzie mobbingu i nadużywania władzy, a nie molestowania seksualnego".
1 marca szef "Faktów" zapowiedział skierowanie do sądów pozwów i zawiadomień do prokuratury w związku z publikacjami tygodnika "Wprost" na jego temat. Poinformował też, że oddał się do dyspozycji zarządu TVN.
Relacja anonimowej "znanej dziennikarki"
Na początku lutego tygodnik "Wprost" napisał o molestowaniu seksualnym w jednej ze stacji telewizyjnych. Opublikowano relację anonimowej "znanej dziennikarki", która była molestowana przez byłego przełożonego, "bardzo popularną twarz telewizyjną, szefa zespołu w jednej ze stacji".
W artykule mowa była również o mobbingu i dyskryminacji. Nie podano jednak żadnych nazwisk, nie wyjaśniono też, o jaką stację chodzi. W mediach jednak pojawiały się spekulacje, że chodzi o Kamila Durczoka.
W kolejnych publikacjach dziennikarze "Wprost" potwierdzili, że osobą, o której wcześniej pisali, jest szef "Faktów" TVN.