Dżihadyści szykowali zamachy we Francji. Śledczy: mieli uderzyć 1 grudnia
• Atak przygotowywało pięciu mężczyzn zatrzymanych w Strasbourgu
• Prokuratorzy: dowody nie pozostawiają wątpliwości
• Zatrzymano ich dzięki inwigilacji prowadzonej na mocy nowej ustawy
Pięciu mężczyzn zatrzymanych w weekend w Strasbourgu przygotowywało zamachy we Francji. Członkowie tzw. Państwa Islamskiego (IS) mieli zaatakować 1 grudnia. Ich celem miały być obiekty policyjne i wojskowe, kościoły, budynki użyteczności publicznej oraz park rozrywki Disneyland koło Paryża.
Prokurator paryskiej sekcji antyterrorystycznej Francois Molin ujawnił, że podczas rewizji w mieszkaniach zatrzymanych znaleziono obciążające ich materiały. - To bardzo oczywiste dowody na piśmie, wychwalające śmierć i męczeństwo i wskazujące, że podejrzani przysięgli wierność IS - poinformował prokurator.
Dodał, że policja znalazła też broń amunicję. Zatrzymani mieli otrzymywać instrukcje od przełożonych, którzy znajdują się na pograniczu iracko-syryjskim, za pośrednictwem szyfrowanych aplikacji.
Śledczy wyjaśnili, że służby bezpieczeństwa trafiły na ślad przygotowań do ataku dzięki uprawnieniom, które wprowadziła ustawa antyterrorystyczna z czerwca tego roku.
Jak podaje PAP, czterech podejrzanych ze Strasburga, w wieku od 35 do 37 lat, ma obywatelstwo francuskie. Dwóch było zapewne w Syrii w roku 2015. Piąty, Marokańczyk zatrzymany w Marsylii, ma lat 46 i mieszka na stałe w Portugalii. Kontrwywiad uznał go za radykalnego islamistę.
Zatrzymanie podejrzanych przedłużono w trybie wyjątkowym do ponad 96 godzin. Prokurator zapowiedział, że zostaną oskarżeni o udział w spisku w celu przygotowania zamachów, terroryzm oraz o nielegalne posiadanie broni.