Dziewięciu duchownych działało w grupie przestępczej
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu skierowała do legnickiego sądu akt oskarżenia w sprawie tzw. afery salezjańskiej. Chodzi o wyłudzenie kredytów na łączną kwotę 418 mln zł. Głównym podejrzanym w aferze jest były szef Fundacji Salezjańskiej z Lubina, ks. Ryszard M. Z 12 oskarżonych, dziewięciu to duchowni.
16.05.2006 | aktual.: 16.05.2006 16:45
Rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Leszek Karpina powiedział, że oskarżonym o wyłudzanie kredytów zostanie postawiony zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Wrocławska prokuratura od 2001 r. bada sprawę nieprawidłowości przy udzielaniu kredytów salezjanom. Sprawa ma dwa wątki. W głównym wątku podejrzanych jest kilkanaście osób, w tym księża, biznesmeni i były dyrektor banku. Główny podejrzany w tej sprawie, ks. Ryszard M., przyznał się do winy. Podejrzany jest również ks. Franciszek K., były inspektor Inspektorii Towarzystwa Salezjańskiego we Wrocławiu, który nie przyznał się do winy.
Do tej pory prokuratorzy ustalili, że w latach 1999-2001 pod przykrywką salezjańskich towarzystw zakonnych prowadzono działalność inną niż statutowa. M.in. inwestowano pieniądze na giełdach w Polsce i za granicą, kupowano grunty i kamienice. Jeden z legnickich banków udzielił przedstawicielom salezjanów 65 pożyczek lombardowych na łączną kwotę 418 mln zł. 20 kredytów o wartości 133 mln zł nie zostało spłaconych.
Drugi wątek, w którym toczy się już proces w Legnicy i powstało kilka aktów oskarżenia, dotyczy niezgodnego z prawem udzielenia 126 indywidualnych kredytów osobom prywatnym i wyrządzenia w ten sposób szkody w mieniu Kredyt Banku z Legnicy na kwotę 16 mln zł. Oskarżeni w tym procesie to głównie przedstawiciele rodzin katolickich z Lubina, a także duchowni.
Prokuratura ustaliła, że większość dokumentów we wnioskach kredytowych była sfałszowana przez pracownice salezjańskiej fundacji. Zdaniem prokuratury, robiły to na polecenie księdza Ryszarda M.
W ubiegłym roku Kredyt Bank podpisał umowę z Towarzystwem św. Franciszka Salezego z Rzymu dotyczącą spłacenia zobowiązań prywatnych pożyczkobiorców z Lubina. Salezjanie kupili od banku wierzytelności ponad 100 osób fizycznych.
Tymczasem przed Sądem Rejonowym w Lubinie ma się rozpocząć w środę proces w kolejnym z wątków afery. W takiej samej sprawie, przed sądem w Legnicy odpowiada już 11 osób. Prokuratura zarzuca oskarżonym w obu procesach, że w latach 2000-2001 wyłudzili kredyty, przedstawiając fałszywe zaświadczenia o zarobkach i miejscach zatrudnienia.
Oskarżeni utrzymują, że brali pożyczki za namową księży salezjanów, przede wszystkim Ryszarda M., b. szefa Fundacji im. Św. Jana Bosko w Lubinie. Kredyty miały wesprzeć budowę kościoła oraz działalność gimnazjum prowadzonego przez salezjanów. Pożyczki mieli spłacić księża, ale po pewnym czasie przestali wpłacać raty. Szacuje się, że było ponad 100 prywatnych kredytobiorców, którzy wzięli pożyczki dla ojców salezjanów i za ich namową.