Dziennikarze TVN Turbo oskarżeni o gwałt. Obrońcy kwestionują dowody
Obrońcy dziennikarzy TVN Turbo oskarżonych o gwałt, twierdzą, że zarzuty nie mają podstaw w dowodach. Akt oskarżenia określają jako "pozbawiony uzasadnienia faktycznego i prawnego".
Co musisz wiedzieć?
- Prokuratura Rejonowa Katowice Północ oskarżyła Adama Kornackiego i Patryka Mikiciuka o gwałt na dwóch kobietach w Katowicach.
- Obrońcy dziennikarzy twierdzą, że zarzuty nie znajdują potwierdzenia w dowodach, a akt oskarżenia jest bezpodstawny.
- TVN Turbo zawiesiło współpracę z dziennikarzami do czasu wyjaśnienia sprawy.
Jakie są zarzuty wobec dziennikarzy?
Obrońcy Adama Kornackiego i Patryka Mikiciuka (zgodzili się na podawanie pełnego nazwiska - przyp. red.), oskarżonych o gwałt, podkreślają, że zarzuty nie mają potwierdzenia w dowodach. Prokuratura twierdzi, że do zdarzenia doszło jesienią ubiegłego roku w Katowicach. Dziennikarze zaprzeczają oskarżeniom, a ich prawnicy wskazują na brak uzasadnienia faktycznego i prawnego w akcie oskarżenia.
Co mówią obrońcy dziennikarzy?
Adwokaci Jakub Wende i Błażej Biedulski, reprezentujący dziennikarzy, podkreślają, że od początku nie mieli wątpliwości co do niewinności swoich klientów. "Akt oskarżenia przeciwko naszym Klientom uważamy za pozbawiony uzasadnienia faktycznego i prawnego" - napisali w odpowiedzi na pytania PAP. Dziennikarze współpracowali z prokuraturą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak żyje oficer wywiadu na emeryturze? "Nie leżysz przed telewizorem"
"Gdy tylko nasi klienci dowiedzieli się o wymierzonych w nich pomówieniach, współpracowali z Prokuraturą w celu wyjaśnienia okoliczności październikowego zdarzenia. Oczywiście nasi klienci, składając wyjaśnienia nie znali jeszcze wtedy materiału dowodowego i nie mieli możliwości 'przygotowania się' do ich składania, a jednak przekazane przez nich informacje zostały potem potwierdzone przez wspomniany, obiektywny materiał dowodowy. To najlepiej świadczy o wiarygodności i prawdziwości ich relacji" - napisali prawnicy.
Jakie są dalsze kroki w sprawie?
Obrońcy wskazują, że media pomijają dowody świadczące o niewinności dziennikarzy. Podkreślają, że sądowa ocena wszystkich dowodów doprowadzi do uwolnienia ich klientów. Dziennikarze wyrazili żal z powodu sytuacji, ale stanowczo zaprzeczają oskarżeniom o gwałt. "Niech to sąd rozsądza, a wierzę, że będzie dobrze" - napisał Adam Kornacki.
Po doniesieniach prasowych stacja TVN Turbo zawiesiła współpracę z dziennikarzami. W oświadczeniu podkreślono, że przestrzeganie przepisów jest priorytetem dla stacji. Decyzja o zawieszeniu współpracy została podjęta natychmiast po otrzymaniu informacji o sprawie.