Trwa ładowanie...
dtztq10
21-06-2011 15:30

Dziennikarze "Super Expressu" przegrali przed Trybunałem

Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nie dopatrzył się ograniczenia wolności słowa, co zarzucili polskim władzom dziennikarze śledczy Dorota Kania i Bertold Kittel. Trybunał potwierdził decyzje polskich sądów, które skazały dziennikarzy na zapłacenie odszkodowania i przeprosiny za zniesławienie polityka.

dtztq10
dtztq10

Skargę do Trybunału złożyli dziennikarze, którzy w 1997 roku opublikowali w "Super Expressie" serię artykułów w których sugerowali, że ówczesny minister, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Romuald Szeremietiew przyjął od businessmana w prezencie luksusowy samochód warty ponad sto tysięcy dolarów. Minister wniósł do sądu sprawę o zniesławienie i ją wygrał.

Dziennikarze uzyskując niekorzystne dla siebie wyroki w kolejnych instancjach w kraju, złożyli skargę w Trybunale. Stwierdzili w niej, że Polska dopuściła się wobec nich ograniczenia wolności słowa, chronionej Europejską Konwencją. Trybunał potwierdził, że granice dopuszczalnej krytyki wobec polityka są znacznie szersze niż w odniesieniu do osoby prywatnej. Równocześnie stwierdził, że istnieją granice dziennikarskiej krytyki. Bez posiadania dowodów nie można stawiać oskarżeń, które zniesławiają i naruszają godność polityka.

Trybunał podzielił stanowisko polskich sądów, że tytuł artykułu wyraźnie sugerował wzięcie przez ministra łapówki, czego nie potwierdziły fakty. W uzasadnieniu wyroku sędziowie podkreślili, że wolność pracy dziennikarzy nie może być postrzegana jako przyznanie im prawa do działania w sposób arbitralny.

Zdaniem Trybunału polskie sądy w wydanych wyrokach, zachowały odpowiednią równowagę między interesami ochrony reputacji i prawem skarżących do korzystania z wolności słowa.

dtztq10
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtztq10
Więcej tematów