Dziennikarze niewinni kradzieży dokumentów o więzieniach CIA
Trzech dziennikarzy oskarżonych o kradzież tajnych dokumentów dotyczących domniemanych tajnych więzień CIA w Europie zostało uniewinnionych przez szwajcarski trybunał wojskowy.
Dziennikarzy Sadro Brotza i Beata Josta oraz byłego redaktora naczelnego tygodnika "SonntagsBlick" Christopha Grenachera oskarżono o złamanie szwajcarskich przepisów dotyczących tajemnicy wojskowej m.in. poprzez opublikowanie faksu wysłanego podobno przez egipskie MSZ do egipskiej ambasady w Londynie i przechwyconego przez szwajcarski wywiad.
Wszyscy trzej oskarżeni zaprzeczali zarzutom. Twierdzili, że znaleźli dokumenty w pociągu.
W faksie, którego fragmenty opublikowano w "SonntagsBlick" w styczniu 2006 r., napisano, że Stany Zjednoczone przetrzymują 23 Irakijczyków i Afgańczyków podejrzanych o terroryzm w bazie w Rumunii. Była tam też mowa o tym, że podobne ośrodki USA są na Ukrainie, w Kosowie, Macedonii i Bułgarii.
Prokuratura domagała się kary ponad 6 000 euro dla Grenachera, a 2 000 euro dla pozostałych dziennikarzy. Jako cywilny dziennikarz nie powinienem odpowiadać przed wojskiem, tylko przed opinią publiczną - powiedział przed sądem Beat Jost, oceniając, że osądzić należy tych, którzy wiedzieli, iż samoloty amerykańskie transportujące więźniów przelatywały nad Szwajcarią, a nawet się tu zatrzymywały, ale milczeli.
Szwajcarskie organizacje praw człowieka i parlamentarzyści protestowali przeciwko sądzeniu dziennikarzy przed trybunałem wojskowym, twierdząc, że cywile - a zwłaszcza dziennikarze - nie powinni podlegać przepisom o tajemnicy wojskowej.
Przed gmachem trybunału protestowało około 20 osób w maskach przeciwgazowych, skandując: "Demokracja potrzebuje wolności prasy".