"Dziennikarze nękani podczas pracy w Chinach"
Organizacja Human Rights Watch przedstawiła w Paryżu przewodnik dla dziennikarzy jadących do Chin na igrzyska olimpijskie w Pekinie, przypominając im m.in. o
konieczności ochrony chińskich źródeł i współpracowników. "Zagraniczni dziennikarze nadal są regularnie nękani, zatrzymywani i zastraszani podczas pracy w
Chinach" - czytamy w książce.
08.07.2008 | aktual.: 08.07.2008 17:32
Jako zagraniczni dziennikarze prawdopodobnie nie będą państwo mieli się czego obawiać - powiedziała dyrektorka ds. mediów w HRW Minky Worden na wspólnej konferencji prasowej z przedstawicielami Amnesty International France.
Bądźcie jednak "świadomi, że największe ryzyko ponoszą ludzie, z którymi się kontaktujecie, z którymi przeprowadzacie wywiady i których cytujecie. Wy odjedziecie, ale oni pozostaną" - podkreśliła Worden.
Przedstawicielka HRW przypomniała, że wolność mediów była "obietnicą" złożoną przez władze chińskie w celu uzyskania zgody na organizację igrzysk olimpijskich.
Przewodnik skierowany do "25-30 000 dziennikarzy zagranicznych oczekiwanych w tym roku w Chinach" przypomina, że władze chińskie przyjęły tymczasowe przepisy ułatwiające przedstawicielom mediów pracę w tym kraju, ale "zagraniczni dziennikarze nadal są regularnie nękani, zatrzymywani i zastraszani podczas pracy w Chinach", szczególnie w "strefach wrażliwych", takich jak Tybet czy Xinjiang (północny zachód).
W przewodniku można znaleźć także rady praktyczne dotyczące tego, jak rozpoznać po mundurach różne rodzaje sił bezpieczeństwa.
Użytkownikom internetu zaleca się, by nie korzystali z konkretnych technologii, np. VPN, dzięki czemu unikną blokad informacyjnych.
Przewodnik wydano w wersji francuskiej, angielskiej, hiszpańskiej i niemieckiej.
Organizacja Amnesty International France poinformowała natomiast, że zebrała ponad 100 000 podpisów pod petycją o zwolnienie chińskich więźniów sumienia.