Dziennikarze nadal będą mieć dostęp do akt IPN
Sejm zgodził się na dostęp dziennikarzy do archiwaliów IPN. Posłowie przy sprzeciwie PiS odrzucili senacką poprawkę, która wprowadzała taki zakaz. Przywrócona wersja sejmowa stanowi, że dziennikarze podobnie jak naukowcy mogą mieć dostęp do archiwaliów za zgodą prezesa Instytutu.
Sejm zdecydował też, że część osób publicznych będzie mogła utajnić dane dotyczące ich życia prywatnego zawarte w dokumentach IPN. Posłowie opowiedzieli się za senacką poprawką, która dzieli w ustawie o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944 - 1990 osoby publiczne na dwie kategorie. Ci kandydujący do najwyższych urzędów będą mieli ujawnić cała dotyczącą ich dokumentację z IPN. Do tej kategorii zaliczono też między innymi parlamentarzystów, wysokich urzędników państwowych i dziennikarzy. Druga kategoria urzędnicy niższego szczebla, radni, burmistrzowie czy prezydenci miast będą mogli zataić dane dotyczące życia prywatnego.
Jednocześnie Sejm odrzucił poprawkę wprowadzoną przez PiS w Senacie, która zobowiązywała pracodawcę osób uznawanych za pełniące funkcje publiczne do zwolnienia ich z pracy, jeśli z zaświadczenia IPN, będzie wynikało, że współpracowały z komunistycznymi służbami specjalnymi.
Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta. Po wyjściu ustawy z Sejmu do Senatu zapowiadał, on , że jeśli nie zostaną dokonane znaczne zmiany to może zawetować ustawę, lub wysłać ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Sejm zakończył prace nad ustawą o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 zmieniającą zasady lustracji i nowelizującą ustawę o IPN.
Posłowie przegłosowali 68 poprawek Senatu do ustawy. Nie zmienili m.in. zasad wyboru kolegium IPN. Do 11-osobowego kolegium 9 osób wybierze Sejm, a po 2 osoby - prezydent i Senat. Do tej pory 9 osób wskazuje Sejm, a dwie Krajowa Rada Sądownictwa.