Dziennikarze korumpowali, czy ich korumpowano?
Ostrołęcka prokuratura prowadzi postępowanie
sprawdzające w sprawie propozycji korupcyjnej, do której miało
dojść podczas spotkania dziennikarzy z prezesem Przedsiębiorstwa
Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN) "Przyjaźń" Stanisławem
Jakubowskim.
29.06.2004 | aktual.: 29.06.2004 16:25
Jakubowski twierdzi, że dziennikarze próbowali od niego wyłudzić pieniądze, dziennikarze utrzymują, że to szef PERN chciał ich przekupić. Jak zapowiedział rzecznik prokuratury Tomasz Mierzejewski, prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku dni zapadnie decyzja, czy zostanie wszczęte w tej sprawie śledztwo.
Sprawa - jak podało "Życie" - wiąże się z budową trzeciej nitki rurociągu naftowego "Przyjaźń". Według gazety, "pieniądze państwowe zasiliły przedsięwzięcie, którego prawdziwym celem jest skok na kasę PERN-u. Dowodu na przestępcze tło sprawy dostarczył sam Jakubowski, który dziennikarzowi jednej z ogólnopolskich telewizji zaproponował łapówkę w zamian za umniejszenie jego roli w procederze" - donosi "Życie".
Tymczasem Jakubowski w oświadczeniu podkreślił, że to dziennikarze próbowali od niego wyłudzić pieniądze. Zapewniam, że posiadam niezbite dowody, iż faktycznie próbowano wyłudzić ode mnie pieniądze. Uważam jednak, że miejscem gdzie powinienem przedstawić posiadane przeze mnie dowody jest prokuratura - oświadczył prezes PERN-u.
Obie strony sprawy złożyły zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury, która nie chce podać szczegółów sprawy. Na razie prowadzi jedno postępowanie sprawdzające, ale Mierzejewski nie wykluczył, że w przyszłości, jeśli zostanie wszczęte śledztwo i zajdzie taka potrzeba, postępowania dotyczące zawiadomień zostaną rozdzielone.