Lustrowani byliby dziennikarze urodzeni przed 1 sierpnia 1972 roku i wcześniej. Przewodniczący komisji nadzwyczajnej Stanisław Pięta z PiS tłumaczy, że data ta ma związek z likwidacją komunistycznych służb specjalnych. Chodzi o to, że lustracji nie będą podlegać osoby, które w czasach PRL były małoletnie, choć - jak zauważył poseł Pięta - zdarzały się przypadki funkcjonowania agentury wśród antykomunistycznych organizacji młodzieżowych.
Praca w mediach publicznych bez zaświadczenia lustracyjnego będzie niemożliwa. Jeśli dziennikarz sam nie zwróci się do IPN o stosowny dokument zrobi to za niego redaktor naczelny. Stanisław Pięta powiedział, że w przypadku mediów komercyjnych za niedopełnienie obowiązku lustracyjnego nie groziłyby żadne sankcje, poza moralnymi. Zwrócił jednak uwagę, że środowisko dziennikarskie będzie wywierało na kolegów pewien nacisk. Według Pięty, jeśli ktoś uchyli się od lustracji to będzie mu to odbierało wiarygodność.
Wprowadzenie powszechnej lustracji dziennikarzy zwiększy o około 20 tysięcy katalog osób podlegających lustracji.
