ŚwiatDziennikarz oskarżony o podsłuchiwanie premiera

Dziennikarz oskarżony o podsłuchiwanie premiera

Słowacka policja oskarżyła dziennikarza tygodnika "Plus 7 dni" o próbę podsłuchiwania
zamkniętego posiedzenia rządu. Grożą mu dwa lata więzienia.

Dziennikarz podczas otwartych dni siedziby rządu przytwierdził taśmą klejącą pod stołem, przy którym zasiada premier Mikulasz Dzurinda, swój naładowany i włączony telefon komórkowy - informuje dziennik "Sme". Ochrona znalazła telefon w środę podczas rutynowej kontroli przed posiedzeniem rządu. Znaleziony sprzęt umożliwia podsłuchiwanie - uznał szef słowackiego BOR-u generał Jan Packa.

Dziennikarz przyznał się do zamontowania telefonu pod stołem premiera. Jak oświadczył, chodziło o prowokację dziennikarską; o sprawdzenie, jak działają w siedzibie rządu środki bezpieczeństwa.

To już trzecia próba sprawdzania przez słowackich dziennikarzy skuteczności ochrony ważnych obiektów i osób. Za pierwszym razem udało im się wnieść do parlamentu długi nóż, a jedna ze stacji telewizyjnych pokazała swojego dziennikarza spokojnie spacerującego po płycie lotniska w Bratysławie, na które przedostał się przeskakując przez druciany płot.

Dariusz Wieczorek

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)