Dziennikarz na froncie - na jakich prawach?
Prawo międzynarodowe w znikomym stopniu
reguluje status dziennikarzy przebywających w rejonie konfliktów
zbrojnych i zagrożonych podczas ich relacjonowania. W myśl prawa
są oni traktowani jak cywile.
07.04.2003 17:17
W poniedziałek dwaj polscy dziennikarze: Marcin Firlej z TVN 24 i Jacek Kaczmarek z Polskiego Radia, zostali zatrzymani przez uzbrojonych Irakijczyków na północ od Nadżafu.
Według protokołu do konwencji genewskich z 1949 r. dotyczącego ochrony ofiar międzynarodowych konfliktów zbrojnych, dziennikarze, którzy spełniają niebezpieczne misje w strefach konfliktu zbrojnego, są traktowani jak osoby cywilne i nie przysługuje im szczególna ochrona. Powinni być jednak wyposażeni w karty tożsamości, poświadczające ich status dziennikarzy.
Osobom cywilnym, nieuczestniczącym w konflikcie, przysługuje prawo do ogólnej ochrony przed niebezpieczeństwami wynikającymi z operacji wojskowych. Osoby takie nie mogą być celem ataków. Zabronione są także groźby i akty przemocy mające na celu ich zastraszenie.
Dziennikarze udający się w rejon konfliktu zbrojnego przeważnie mają przy sobie akredytacje dziennikarskie oraz wizy zezwalające na przebywanie na terytorium danego państwa. (jask)