Dziennikarz ironicznie o sejmowej aktywności Mejzy. "Imponująca"
Dziennikarz "DGP" przeanalizował, czym do tej pory Łukasz Mejza zajmował się w Sejmie. Okazuje się, że poseł Prawa i Sprawiedliwości głos z mównicy zabrał raz. Oświadczenia wygłaszane po godzinach dotyczyły zaś m.in. "zmienności poglądów politycznych jednego z kandydatów na urząd Prezydenta RP".
O pośle Łukaszu Mejzie zrobiło się znów głośno we wtorek, za sprawą ujawnionego przez RMF FM szaleńczego rajdu.
Poseł PiS został zatrzymany przez policję na drodze ekspresowej S3, gdzie jechał ponad 200 km/h. "Źle się zachowałem" - skomentował we wtorek sam poseł PiS dla Radia ZET. "Przepraszam. Taka sytuacja nie powtórzy się więcej" - oznajmił Mejza.
Marek Mikołajczyk, dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej wziął tymczasem pod lupę aktywność posła PiS w Sejmie. Określił ją mianem "imponującej". Prezentowane przez dziennikarza statystyki sugerują raczej minimalne zaangażowanie parlamentarzysty w typowe prace Sejmu.
W Egipcie zabrakło Polski. "Trump przekazał jasny komunikat"
Według Mikołajczyka, Łukasz Mejza z sejmowej mównicy zabrał głos zaledwie jeden raz, i to w dodatku w swojej własnej sprawie.
Kolejne oświadczenia wygłaszał "po godzinach", a dotyczyły one m.in. "zmienności poglądów politycznych jednego z kandydatów na urząd Prezydenta RP". Mikołajczyk wymienia też "biesiadę poselską", sprawę zatrzymania Buddy, a także jego "stryszyk, w którym nie da się wyprostować".
Kolejnym aspektem wskazującym na niską aktywność poselską Łukasza Mejzy jest niemal całkowity brak składanych przez niego interpelacji. Interpelacje to ważne narzędzie pracy posła, służące do zadawania pytań rządowi i kontroli działań administracji państwowej.
Do obrazu "imponującej" bierności dochodzi także nieobecność podczas głosowań. Łukasz Mejza opuścił ponad jedną piątą z nich.
Kuriozalne słowa z mównicy
Jak pisaliśmy w WP, 12 kwietnia ubiegłego roku Łukasz Mejza pierwszy raz w tej kadencji parlamentu zabrał głos w debacie parlamentarnej. Poseł PiS wyszedł na mównicę, żeby odnieść się do imprezy, która miała miejsce w hotelu sejmowym.
- Przywracamy wieloletnie, najlepsze tradycje tego miejsca - polegające na wspólnym, chóralnym śpiewaniu polskich patriotycznych piosenek - stwierdził.
Źródło: WP/X