Polska"Dziennik" przeprosił Kotecką za "korupcję w TVP"

"Dziennik" przeprosił Kotecką za "korupcję w TVP"

"Dziennik" przeprosił b. wiceszefową Agencji Informacji TVP Patrycję Kotecką za sugestię, jakoby korumpowała ona dziennikarzy wyższymi wycenami materiałów nieprzychylnych wobec PO. To wynik ugody w procesie, który Kotecka wytoczyła gazecie za artykuł z 2007 r. pt. "Korupcja w TVP".

"Dziennik" przeprosił Kotecką za "korupcję w TVP"
Źródło zdjęć: © AKPA

06.08.2009 | aktual.: 06.08.2009 13:12

Tekst przeprosin od wydawcy i redakcji ukazał się na drugiej stronie "Dziennika".

W listopadzie 2007 r. "Dziennik", opierając się na relacji b. reportera "Wiadomości" Łukasza Słapka, napisał w artykule pt. "Korupcja w TVP", że Kotecka wywierała naciski na reporterów, by przygotowywali materiały kompromitujące PO. Według Słapka "były momenty, kiedy dochodziło do sytuacji bliskich korupcji" - Kotecka miała sugerować, że dobrze mu zapłaci za ten reportaż. Nieprzyjęcie jej oferty miało być powodem jego zwolnienia z "Wiadomości".

Kotecka zaprzeczyła tym zarzutom. Według niej przyczyną rozstania ze Słapkiem była jego "konfliktowość, ale przede wszystkim wątpliwości co do rzetelności dziennikarskiej". W pozwie od wydawcy "Dziennika" zażądała przeprosin i 100 tys. zł zadośćuczynienia. Publikacja artykułu pt. "Korupcja w TVP" była naszym obowiązkiem, a tytuł materiału odpowiada jego treści - twierdzili wcześniej dziennikarze gazety w tym procesie.

- Tydzień temu strony zawarły ugodę przed Sądem Okręgowym w Warszawie - powiedział mec. Maciej Ślusarek, pełnomocnik Koteckiej. Nie ujawnił szczegółów ugody. Powiedział tylko, że jej elementem były przeprosiny oraz usunięcie artykułu z internetowego archiwum gazety. - To zaspokaja roszczenia mojej klientki - dodał.

W oddzielnym procesie Kotecka pozwała też samego Słapka, żądając od niego przeprosin i 50 tys. zł zadośćuczynienia. Słapek wnosi o oddalenie pozwu, twierdząc, że jego słowa były prawdziwe, a nie może on brać odpowiedzialności za to, co z jego wypowiedzią zrobił "Dziennik". - Ten proces nadal trwa - poinformował mec. Ślusarek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)