Dzień wolności podatkowej
W czwartek przypada dzień wolności podatkowej - ogłosiło Centrum im. Adama Smitha. To symboliczny moment, w którym przestaliśmy zarabiać na podatki, a zaczynamy pracować na własne potrzeby.
24.06.2004 13:30
Dzień wolności podatkowej - ogłaszany już po raz 11 - ma zwrócić uwagę obywateli na to jak wielką część swoich dochodów muszą oddać fiskusowi w formie różnych podatków. Eksperci Centrum im. Adama Smitha twierdzą, że różnego rodzaju obciążeń jest aż 116.
Co roku dzień wolności podatkowej przypada w innym terminie. Zależy on od narzuconych na nas ciężarów podatkowych. Różnice są tu jednak niewielkie. Prawie zawsze okazuje się, że wciąż musimy pół roku pracować na to, by wywiązać się ze wszystkich zobowiązań podatkowych.
W tym roku dzień wolności podatkowej przypada wprawdzie o cztery dni wcześniej niż w ubiegłym roku, ale - zdaniem ekspertów Centrum im. Adama Smitha - jest to efekt, przede wszystkim, roku przestępnego i jednego dnia roboczego więcej.
Eksperci Centrum uważają, że podatki PIT i CIT powinny zostać zlikwidowane. Argumentują, że są one zbyt kosztowne w poborze.