"Dzień Wolności" bez wolności - milicja zagroziła opozycji
Białoruska opozycja obchodzi Dzień Wolności, świętowany w rocznicę utworzenia w 1918 r. Białoruskiej Republiki Ludowej. Radio Swaboda informuje, że od rana milicja zatrzymuje i szuka w mieszkaniach działaczy opozycyjnych lub wzywa ich na komisariaty.
Partie opozycyjne zrezygnowały z wcześniej planowanego mityngu w Mińsku, gdy władze nie wydały zgody na postulowany przez opozycję wiec i pochód w centrum miasta i skierowały organizatorów na peryferyjny Plac Bangalore. Partie wezwały obywateli, by zamiast wiecu w ciągu dnia przychodzili pod pomnik poety Janki Kupały na skwer o tej samej nazwie i składali kwiaty pod pomnikiem.
Przed południem działacze "Mów Prawdę!" wysłali setki pocztówek do osób aresztowanych po wyborach prezydenckich. Koordynator kampanii Andrej Dźmitryjeu wyjaśnił, że działacze w różnych regionach kraju obchodzili mieszkania, proponując ludziom podpisywanie się na pocztówkach wyrażających solidarność z aresztowanymi. W ciągu dwóch dni kartki podpisało ponad tysiąc osób. Ponad 500 pocztówek zostało wysłanych z poczty głównej w Mińsku do osób przebywających w stołecznych aresztach śledczych MSW i KGB.
Opozycyjna organizacja młodzieżowa Młody Front zapowiadała w ostatnich dniach, że wieczorem wbrew zakazowi zbierze się w centrum i przejdzie pod pomnik Kupały. Białoruskie MSW ostrzegło, że wszelkie próby przeprowadzenia mityngu będą uznane za niedozwolone zgromadzenie.
- Jeśli ktoś spokojnie przyjdzie i położy parę kwiatów, to proszę bardzo. A jeśli urządzą tam mityng, to będzie uznane za przeprowadzenie akcji bez zezwolenia. Wszystko to będzie pod naszą kontrolą - oznajmił szef MSW Anatol Kulaszou.
Dzień Wolności to zakazane przez obecne władze białoruskie święto niepodległości, obchodzone w rocznicę proklamowania w 1918 roku Białoruskiej Republiki Ludowej - pierwszego w historii państwa białoruskiego.