PolskaDzień Solidarności z Chorymi na Schizofrenię

Dzień Solidarności z Chorymi na Schizofrenię



Chorzy na schizofrenię mogą pracować, uczyć się, mieć rodzinę. Nie trzeba się ich bać. O tym, jak trudno borykać się z zaburzeniami psychicznymi, mówili wczoraj chorzy i specjaliści w ramach Dnia Solidarności z Osobami Chorymi na Schizofrenię.

Dzień Solidarności z Chorymi na Schizofrenię

19.09.2005 | aktual.: 19.09.2005 09:12

Z pomocy, którą zapewnia Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Gdańsku, korzysta 116 osób chorych psychicznie. Pracownicy ośrodka opiekują się 357 osobami w ich domach. Jednym z nich jest Artur Kielak uczestnik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Sobieszewie. - Walczę z tikami. Czasem tak drży mi ręka, że nie mogę utrzymać filiżanki z herbatą. Każdemu może się to przytrafić.

Malarstwo jest dla mnie jak terapia. Ważne jest to, żebyśmy spotykali się systematycznie na takich debatach jak ta. Musimy pokazywać światu, że istniejemy, że nie trzeba się nas bać - mówi 24-letni Artur Kielak. Antek Chwiałkowski ma 18 lat i uczy się w Ogólnokształcącym Liceum Programów Indywidualnych w Gdańsku. Ma schizofrenię, ale jego przykład pokazuje, że i z chorobą można realizować własne marzenia.

- Czasem słowo albo czyjeś spojrzenie bardzo mnie dotykają. Jestem nadwrażliwy i mam tego świadomość. Najgorsze co mógłbym zrobić, to zamknąć się w domu. Musimy za wszelką cenę wychodzić z ukrycia. Pochłania mnie sport. Być może, zostanę trenerem - mówi Antek Chwiałkowski. Dziś drugi dzień obchodów. W konferencjach w Ratuszu Staromiejskim wezmą udział psychiatrzy, psycholodzy, kierownicy ośrodków pomocy.

Chorzy wychodzą z cienia "Domagamy się, aby ludzie chorzy na choroby psychiczne mogli prowadzić godne i samodzielne życie". To fragment listu, pod którym mogli się wczoraj podpisać gdańszczanie. Zostanie on przekazany nowo wybranym członkom parlamentu. - Naszym celem jest zwrócenie uwagi na problemy ludzi chorych psychicznie. Na co dzień żyją oni w izolacji i zmagają się z nietolerancją - tłumaczy Danuta Bazant ze stowarzyszenia Pomocna dłoń. - Ustawodawcom chcemy zwrócić uwagę na to, że zmniejszyła się lista leków refundowanych. Wielu chorych przerywa leczenie, ponieważ nie stać ich na kupno drogich tabletek.

Ważne jest także tworzenie dla nich miejsc pracy i mieszkań chronionych. Wczoraj przy fontannie Neptuna gdańszczanie składali podpisy. - Choroby psychiczne to dziś temat tabu. Jeśli będziemy więcej o tym mówić, zmniejszy się strach przed chorymi. A dla nich najważniejszy jest powrót do życia w społeczeństwie - mówiła Monika Kozłowska podpisując się pod listem. Wczoraj podpisy były zbierane również w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Szczecinie i Radomiu. Zostaną przekazane 10 października przy okazji światowego dnia zdrowia psychicznego.

Agnieszka Kamińska, Monika Zboińska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)