Dzięki szybkiej interwencji uratowano życie noworodka
Zarzut usiłowania zabójstwa grozi 21-letniej mieszkance Gubina (Lubuskie), która po porodzie
pozostawiła dziecko bez opieki. Kobieta nie chciała też powiedzieć
policji i prokuraturze, gdzie dziecko się znajduje
- poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze
Kazimierz Rubaszewski.
04.11.2005 | aktual.: 05.11.2005 20:15
Prokuratura zapowiedziała przedstawienie kobiecie zarzutu usiłowania zabójstwa i wystąpienie do sądu o jej tymczasowe aresztowanie. W takim przypadku grozi jej od ośmiu lat więzienia do dożywocia. Obecnie trwa wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.
Kobieta w czwartek sama zgłosiła się do szpitala, skarżąc się na krwawienie z dróg rodnych. Po przeprowadzonych badaniach lekarze stwierdzili, że jest krótko po porodzie. W piątek rano o tym fakcie ordynator szpitala powiadomił policję i rozpoczęto poszukiwania dziecka. Kobieta obecnie przebywa w policyjnym areszcie, a jej dziecko jest pod opieką lekarzy.
Kobieta dwukrotnie wprowadzała w błąd prokuratura. Najpierw powiedziała, że dziecko zakopała w ogrodzie, potem, że wyrzuciła do śmietnika. Po sprawdzeniu tych miejsc nie znaleziono zwłok dziecka, więc prokurator zarządził przeszukanie jej mieszkania.
W zamkniętym na klucz pokoju, pod czterema kołdrami ułożonymi w tzw. kostkę, ujawniono leżące dziecko. Dziewczynka pod przykryciem przeleżała ok. 24 godzin. Pogotowie natychmiast zabrało ją do szpitala - powiedział Rubaszewski.
Ważąca 1200 g dziewczynka przebywa w gubińskim szpitalu. Jej stan oceniany jest jako stabilny.