Dzięki komórce będziesz spał jak dziecko
Fińscy uczeni wpadli na pomysł, jak
wykorzystać telefon komórkowy do czuwania nad zdrowym snem i
zmniejszyć stres pobudki.
Mikrofon telefonu komórkowego i specjalne oprogramowanie: za pomocą tego zestawu da się zdiagnozować zaburzenia snu. W dodatku można przy tym spać we własnym łóżku, zamiast w kosztownym - i często niedostępnym - laboratorium snu.
Naukowcy z Finlandii uznali, że mikrofon wbudowany w komórkę wystarczy, by zarejestrować dźwięki wydawane przez śpiącą osobę, pod warunkiem, że umieści się go np. pod poduszką lub prześcieradłem jej łóżka. Takie nagranie z telefonu pomoże specjaliście określić, na jakie zaburzenie snu cierpi dana osoba.
Ale nie tylko ludzie, którzy mają problem ze snem skorzystają z tego wynalazku. Ma on pomóc każdemu lepiej rozpocząć dzień. W jaki sposób? Otóż program monitorujący sen jest sprzężony ze zwykłym budzikiem w komórce.
Program uaktywnia się na dwadzieścia minut przed terminem włączenia się alarmu. Zaczyna wtedy rejestrować odgłosy wydawane przez śpiącą osobę - ocenia jej oddech i ilość ruchów. Na tej podstawie program ustala, w jakiej fazie snu znajduje się śpiąca osoba.
Jeżeli śpi ona jak kamień - trudno, alarm budzika po prostu obudzi ją o zadanej porze. Natomiast, jeśli znajduje się w fazie płytkiego snu, program włącza delikatny sygnał pobudki przed właściwym alarmem. W ten sposób telefon łagodnie budzi swojego właściciela w najbardziej odpowiednim ku temu momencie.