#dziejesięnażywo Rafał Bochenek wskazuje największy błąd roku rządu PiS
Rzecznik rządu Rafał Bochenek w rozmowie z Małgorzatą Serafin wskazał wprowadzenie podatku handlowego jako największy błąd roku rządów PiS. - Nie był dobrze komunikowany i konsultowany - wyjaśnił gość #dziejesięnażywo. - Być może również sprawa "misiewiczów"... - kontynuował, podkreślając, że zmiany w spółkach skarbu państwa następują i rząd wyciąga wnioski z zaistniałej sytuacji. Mówił też o kwocie wolnej od podatku i podatku jednolitym.
16.11.2016 | aktual.: 16.11.2016 10:55
Uchwalona we wtorek przez Sejm uchwała przewiduje zawieszenie obowiązywania podatku od sprzedaży detalicznej do 1 stycznia 2018 roku. Sejm zajął się projektem, bo w połowie września KE wszczęła postępowanie w sprawie obowiązującego od początku tego miesiąca podatku i wezwała Polskę do zawieszenia jego stosowania.
Ustawa wprowadzała dwie stawki podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.
Bochenek zabrał w #dziejesięnażywo również głos w sprawie obniżenia wieku emerytalnego. Sejm ma zakończyć dziś prace nad prezydenckim projektem ustawy, który zakłada przechodzenie na emeryturę przez kobiety w wieku 60 lat, zaś przez mężczyzn w wieku 65 lat.
- Proszę, by patrzeć na program PiS szerzej. Staramy się wywiązać z każdej obietnicy, z żadnej się nie wycofaliśmy. Zastanawialiśmy się nad jednolitym podatkiem, cały czas trwają prace analityczne - oznajmił. Zapewnił, że inna sztandarowa zapowiedź PiS-u z kampanii wyborczej, obniżenie kwoty wolnej od podatku, "na pewno" zostanie wdrożona.
- Trwają analizy. Podatki to niezwykle drażliwa sprawa, chcemy wprowadzić system rozsądnie - tłumaczył Bochenek. Zadeklarował, że ostateczna analiza w sprawie projektu trafi na biurko premier w najbliższych tygodniach, a ostateczna decyzja zostanie przez Szydło podjęta do końca roku.
Bochenek pytany był również o efekty programu "500 plus". Ocenił, że wdrożenie programu jest inwestycją i widoczne są już jego "wymierne" efekty. - Doszło do wzrostu popytu wewnętrznego i konsumpcji. To zauważalne, są dowody i wskaźniki - podkreślał. - Eksperci za bardzo słuchają głosów naszych oponentów. To nie są "gruszki na wierzbie" (...) Stać nas na to - dodał rzecznik rządu i zwrócił się do prowadzącej program: - Pani uważa, że "500 plus" jest rozdawnictwem, ja że jest inwestycją.
Gość Małgorzaty Serafin przypomniał, że kolejne rządy przez wiele lat nie radziły z uszczelnieniem podatku, a Polska na wyłudzeniach w tym obszarze traci 70-80 mld zł. Poinformował, że z tytułu uszczelniania systemu, rząd PiS pozyskał w tym roku 10 mld zł.
- Jeżeli ktoś nic nie robi, nie popełnia błędów. PO nic nie robiło, a my realizujemy bardzo dużo. "Dobry rok", sprawozdanie z rządu - tu są twarde informacje - podsumował rzecznik rządu.
Bochenek pytany był również o złe wyniki polskiej gospodarki. - Spadek, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy, wynika z ogólnoświatowej sytuacji. Czekamy do końca miesiąca na szczegółową analizę, z czego to wynika - oznajmił.
Na pytanie, czy PiS ciągle będzie zrzucać odpowiedzialność za zły stan gospodarki na rząd PO, rzecznik rządu odpowiedział: - To nie zrzucanie, to stwierdzenie faktów. Gdyby projekty były systematycznie przygotowywane, byłyby już wdrażane. Być może politycy PO i PSL byli za mocno zaangażowani w kampanię wyborczą i zapomnieli, że rządzą. I na tym powinni się skupić.