#dziejesienazywo Ludwik Dorn: zarzut Antoniego Macierewicza jest wzięty z kosmosu
- Do samego raportu ministra Antoniego Macierewicza (dotyczącego stanu obronności państwa - przyp. red.) i tezy, że Polska nie była przygotowana do obrony, a teraz jest, mam stosunek humorystyczny. Rzecz nie dotyczy ośmiu lat rządów PO - dotyczy generalnie czasu, który nie został dobrze wykorzystany, gdzieś od 1997 roku - mówił w #dziejesienazywo były minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn.
- Minister wskazywał, że mimo 2 proc. zapisanych wydatków w budżecie na armię, one nigdy nie osiągnęły tej sumy - przypomniał prowadzący program Paweł Lisicki.
- Teraz mamy 2 proc. Ale jeszcze dwa lata temu to było 1,95 proc. Więc jeśli w budżecie było 1,95, a wydano 1,93 któregoś roku, to w planowaniu budżetowym to jest mistrzostwo świata - oznajmił Dorn.
Przyznał, że "oczywiście, były lata, kiedy było o wiele gorzej". - Więc ten zarzut ministra Macierewicza jest z kosmosu wzięty. Natomiast zarzuty, że nie zawsze wydawano te pieniądze sensownie, jest zarzutem, który i ja bym formułował, ale rzecz nie dotyczy tylko ośmioletniego okresu rządów PO. Większość zarzutów, nie zawsze trafnych, które stawiał odnosiło się do lat 2000-2004, więc o co mu chodzi? Ale rzeczywiście stan polskich sił zbrojnych jest daleki od doskonałości - mówił Dorn.