#dziejesienazywo: Łowcy pedofilów o kulisach prowokacji. "Wystarczyło 15 sekund"
- To jest niesamowite, że tak łatwo można się skontaktować z taką osobą. Wystarczyło mi 15 sekund. 50 osób cię atakuje i daje propozycje - nie "cześć mała, chodź na kawę", tylko "mała, chodź w krzaki, pokażę Ci, jak to się robi" - powiedział w #dziejesienazywo Rafał Jarząbek youtuber z kanału "Z dobrym słowem".
Pod koniec listopada dzięki internetowej prowokacji "Z dobrym słowem" udało się zatrzymać w Warszawie 23-letniego mężczyznę, który umówił się na seks z nieletnią dziewczyną. Rafał Jarząbek, który dokonał prowokacji, opowiedział w programie WP #dziejesienazywo o jej kulisach. - To jest niesamowite, że tak łatwo można się skontaktować z taką osobą. Wystarczyło mi 15 sekund. 50 osób cię atakuje i daje propozycje - nie "cześć mała, chodź na kawę", tylko "mała, chodź w krzaki, pokażę ci, jak to się robi" - wyjaśnił.
Dodał, że problemy zaczęły się po poinformowaniu policji, bo "nie jest jeszcze chyba ona przyzwyczajona do tego, że obywatel zgłasza się z prowokacją". - Ale panowie z małego posterunku na Dworcu Centralnym spisali się na medal, na szóstkę - dodał.
- Był to zwyczajny czat w obrębie Warszawy, nie erotyczny. Wiek 12-letniej Oli nie zniechęcał potencjalnych pedofilów, wręcz przeciwnie, to ich pobudzało - powiedział Maciej Wikłacz, który wraz z kolegami zatrzymał pedofila, jak się okazało - oficera Wojska Polskiego. - Po złapaniu zawiadomiliśmy policję, a ta wraz z żandarmerią wojskową zachowała się bardzo profesjonalnie. Fakt, że był wojskowym, bardzo nas zasmucił - dodał.