#dziejesienazywo Janusz Reiter: odejście Wielkiej Brytanii z UE to byłby wielki szok psychologiczny
- Nie wiem, czy to byłby gwóźdź do trumny. Na pewno wielki szok psychologiczny. Przywykliśmy do tego, że UE jest klubem, który budzi powszechny podziw, musi się bronić przed kandydatami do członkostwa. I nagle kraj, który jest w środku, z niej wychodzi. To jednak jest coś zupełnie nowego. Trudno o lepszy dowód na to, że ta konstrukcja się chwieje. Uważam, że do dzisiaj lepszego sposobu, by na wzburzonych wodach polityki światowej mieć trochę poczucia bezpieczeństwa, nie ma. To jest coś, czego nie rozumiem w przypadku Wielkiej Brytanii. Bo ja nie widzę perspektywy dla świata Zachodu bez UE- mówił w #dziejesienazywo dyplomata i były ambasador w Niemczech i USA Janusz Reiter, pytany o konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
22.06.2016 | aktual.: 22.06.2016 14:55
Referendum, w którym Brytyjczycy zadecydują o przyszłości swego kraju, odbędzie się w czwartek. Reiter ocenił, że twierdzenie, iż UE może się rozwiązać, a NATO będzie istniało i broniło Europejczyków, to iluzja. - Europa bez Unii będzie zajęta sama sobą i nie będzie dla Ameryki wartościowym sojusznikiem. To jest jedno z największych nieporozumień, że można być za NATO, a przeciwko UE. Jeżeli jedno się rozmontuje, to drugie - prędze czy później - jeśli się nie rozpadnie, to straci swoją efektywność - tłumaczył gość #dziejesienazywo.
Reiter podkreślił, że Wielka Brytania ma interes w tym, by w Europie panowała równowaga sił. - W przeszłości chodziło o to, żeby Niemcy nie wyrosły zanadto i nie stały się państwem dominującym w Europie. Paradoks polega na tym, że taka relatywna siła Niemiec w Europie bez Wielkiej Brytanii będzie jeszcze większa, czego Niemcy nie chcą i się obawiają. Niemcy są wartościowym partnerem, ale w UE. Bo w UE nie jesteśmy z nimi sam na sam - dodał.
- Jeśli Wielka Brytania z Unii wyjdzie, to system równowagi się zachwieje. Wiadomo, że siła Niemiec będzie bardziej wyeksponowana. Więc Francja będzie chciała Niemcy silniej ze sobą związać, by mieć na nie większy wpływ. W ten sposób Niemcy będą odpływały bardziej w kierunku zachodnim - kontynuował Reiter.
- Wielka Brytania wychodzi. Na jesieni wygrywa Donald Trump. Co to oznacza dla Polski? - pytał prowadzący program Sławomir Sierakowski.
- Znacznie większy stopień nieobliczalności w polityce. Po 1989 roku czuliśmy ogromną potrzebę stabilności, bezpieczeństwa. Nie staniemy się satelitą Rosji, ale będzie bardzo wiele zależało od decyzji, na które nie będziemy mieli wpływu. Nasz wpływ na decyzje Ameryki Trumpa będzie bardzo niewielki, a jeżeli w UE nie będzie takich stabilizatorów jak Wielka Brytania czy Niemcy, to nasza sytuacja będzie trudniejsza - zaznaczył Reiter.
Były ambasador wyraził nadzieję, że referendum dotyczące wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zakończy się jej pozostaniem w sojuszu.