Dzieje grzechu - inaczej

Jak rodził się homoseksualizm w świecie antyku? Czy starożytni Grecy traktowali go jako normalne zachowanie, czy też mieli świadomość jego odmienności? O rytuałach panujących w jednopłciowej miłości pisze brytyjski historyk James Davidson.

07.01.2008 | aktual.: 07.01.2008 10:59

Grecki homoseksualizm zawsze był tajemnicą tylko dla tych, którzy nie próbowali dowiedzieć się czegoś na jego temat. Sami Grecy niespecjalnie się go wstydzili. Ich potomkowie w cesarstwie rzymskim ze zdumieniem czytali pisma przodków, którym publicznie ciekła ślinka na widok chłopięcych ud, a w jednym z dramatów włożyli w usta Achillesa wyznanie, że pamięta „pocałunki mocne i szybkie” ukochanego Patroklesa.

Rzymianie dostrzegli to zjawisko i nazwali je „greckim obyczajem”. Jego źródła upatrywali w częstych ćwiczeniach fizycznych, wykonywanych w zbyt skąpym stroju. Chrześcijanie kpili z ludzi modlących się do bogów, którzy porywają przystojnych chłopców, takich jak Ganimedes, albo bogów w rodzaju Dionizosa, który obiecywał oddać się mężczyźnie za informację o drodze do krainy cieni. Nie zapomniano o tym w średniowieczu, gdy greckie imię Ganimedes stało się aluzją do sodomii.

James Davidson

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)