Dziedziczak: PO działa podobnie do gabinetu Leszka Millera
Jan Dziedziczak w "Salonie Politycznym" Trójki powiedział, że rząd Platformy Obywatelskiej działa podobnie, jak gabinet Leszka Millera. Poseł Prawa i Sprawiedliwości tłumaczył, że ekipa Tuska zajmuje się wyłącznie rozliczaniem poprzedników.
Zdaniem posła rząd nie ma własnego pomysłu na sprawowanie władzy, dlatego stosuje politykę odwracania uwagi od najważniejszych problemów. Jan Dziedziczak zwrócił uwagę, iż cały czas nierozwiązana jest sprawa służby zdrowia. Przypomniał, że już w styczniu zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej zmieniają się zasady zatrudnienia lekarzy. Nie będą mogli pracować dłużej niż przewiduje to prawo pracy. Dyrektorzy szpitali mogą więc mieć kłopoty z obsadą dyżurów.
Gość Polskiego Radia skrytykował także politykę medialną Donalda Tuska. Jego zdaniem premier zamiast mówić o sprawach ważnych dla kraju zajmuje się kształtowaniem swego medialnego wizerunku. Jak wpływa na państwo fakt, że premier porządnie przygotowuje się do Wigilii? - pytał Dziedziczak. Poseł PiS podkreślił, że pokazywanie ludzkiej twarzy premiera nie powinno być jego jedyną działalnością.
Były rzecznik rządu, Jan Dziedziczak wyraził opinię że pomysł reformy mediów publicznych, przygotowywany przez Platformę Obywatelską, jest zwyczajną próbą ich zawłaszczenia na korzyść jednego tylko ugrupowania. Zaznaczył, że nic nie wie o rzekomym porozumieniu PiS-u i lewicy w celu utrącenia projektu tej reformy w Sejmie.
Jan Dziedziczak określił jako interesujący pomysł stworzenia w mediach publicznych szeregu audycji, prowadzonych przez publicystów różnych przekonań politycznych.
Poseł PiS-u, który był gościem "Salonu Politycznego" Trójki, powiedział, że takie "polityczne okienka", w których przedstawiciele poszczególnych ugrupowań prezentowaliby otwarcie swoje poglądy, mogłyby zostać dobrze przyjęte przez słuchaczy i telewidzów. Jego zdaniem wpływałoby to korzystnie na otwartość życia politycznego i pozwoliłoby uniknąć dyskusji w sprawie dostępu do mediów.