Dziecko cierpiące na ADHD powiesiło się na sznurówce
12-latek cierpiący na nadpobudliwość ruchową
powiesił się we własnym mieszkaniu, w jednej z kamienic w centrum
Bytomia - informuje "Dziennik Zachodni".
18.07.2005 | aktual.: 18.07.2005 12:30
Do tragedii doszło w piątek, kiedy młody Odys na kilkanaście minut pozostał sam w domu. Matce chłopca został przedstawiony zarzut pozbawienia opieki nad chorym dzieckiem, za co grozi nawet 8 lat więzienia - powiedział gazecie Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji.
Odys był jednym z sześciorga dzieci 39-letniej Bożeny P. Kobieta prowadzi w Bytomiu agencję towarzyską. Zgodnie z relacjami sąsiadów, w mieszkaniu, w którym jest zameldowana, bywa rzadko. Feralnego dnia był w nim Odys. Chłopiec trzy dni wcześniej wrócił z ośrodka, w którym przebywają dzieci z podobnymi zaburzeniami. Bożena P. Odysa pozostawiła w mieszkaniu pod opieką 18-letniego znajomego. Zgodnie z relacją opiekuna Odys od samego przyjazdu zachowywał się bardzo agresywnie. Za karę 18-latek kazał mu stanąć w kącie. W tym czasie sam na chwilę wyszedł z domu. Odys bawił się sznurówką. Doczepił ją do kierownicy stojącego w pokoju roweru i jednocześnie założył sobie na szyję. W tym czasie do mieszkania wrócił 18-latek. Zobaczył tylko, jak Odys leży na podłodze. Sznurówka była naprężona. Opiekun zadzwonił po pogotowie. Na próżno, chłopca nie udało się już odratować. Mój syn, choć robił różne rzeczy i na ogół był agresywny nigdy nie próbował czegoś złego zrobić sobie - zapewnia Bożena P.
Zespół nadpobudliwości, tzw. ADHD zdiagnozowano u chłopca ponad dwa lata temu - pisze "Dziennik Zachodni". (PAP)