Dzieci znalazły rzadki kamień
Ma około metr średnicy i ze dwa metry wysokości. Jest jednym z największych na Podkarpaciu głazów przyniesionych przez lodowiec około pół miliona lat temu. Od tamtej pory leży w potoku w Majscowej koło Jasła. Dyrektorka Szkoły Podstawowej w Majscowej chce unikalny głaz ocalić od zapomnienia - piszą "Super Nowości".
25.07.2006 | aktual.: 25.07.2006 06:07
Blok czerwonego granitu odkryli dwaj uczniowie Szkoły Podstawowej w Majscowej, Patryk Jakubowski i Grzegorz Nowak. Zaintrygował nas duży kamień w płynącym przez pola potoku - opowiada Patryk. W pobliżu nie ma tu takich skał. W dodatku ma inny kolor niż jakiekolwiek kamienie w okolicy. Jest czerwony. Dlatego o naszym odkryciu powiedzieliśmy nauczycielom.
Okazało się, że polodowcową pamiątkę odkrył i opisał pół wieku wcześniej mgr Jan Szary. Głaz ten przyniosło do Majscowej zlodowocanie krakowskie, które w dziejach ziemi sięgnęło najdalej na południe. Lądolód oparł się wówczas o północne stoki Karpat. Było to 530 - 430 tysięcy lat temu.
Podczas ocieplenia, topniejący lód pozostawił wiele odłamków granitu. Jednak kawałki granitu czerwonego są stosunkowo rzadkie i raczej niewielkie. Głaz w Majscowej jest więc znaleziskiem unikalnym - zaznaczają "SN".
Jeżeli czerwony granit pozostanie w potoku, to z czasem znów się o nim zapomni- uważa Anna Makowiec, dyrektorka szkoły w Majscowej. A przecież może być swoistą atrakcją turystyczną i oryginalną lekcją historii ziemi. Chcę go wydobyć z potoku, oczyścić, ustawić na szkolnym podwórzu i odpowiednio opisać. Oryginalny pomnik przyrody stanąłby tuż przy drodze z Jasła do Nowego Żmigrodu i Krempnej. (PAP)