PolskaDzieci zerwą obrady w Sejmie? "Są namawiani przez PO"

Dzieci zerwą obrady w Sejmie? "Są namawiani przez PO"

Dzieci zerwą obrady w Sejmie? "Są namawiani przez PO"
Źródło zdjęć: © Forum
Katarzyna Bogdańska
01.06.2017 08:29, aktualizacja: 01.06.2017 10:03

To może być bardzo niespokojny dzień w Sejmie. Pojawiają się informacje, że dzieci mają być wykorzystane przez polityków PO i namawiane do protestu.

Telewizja Republika poinformowała, że nie bedą to spokojne obrady. I to nie ze względu na ich temat, ale na planowaną akcję protestacyjną.

Jak informuje telewizja, według "wysokiego przedstawiciela Sejmu" w jednym z hoteli politycy PO namawiają dzieci do zakłócenia czy nawet zerwania obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży. Proponują dzieciom, by zostały dłużej na sali plenarnej, by okupować Sejm.

W akcję protestacyjną i antyrządową ponoć zaangażowana jest Joanna Augustynowska z PO. Próbowaliśmy się dodzwonić do pani poseł, ale nie odebrała telefonu.

Dzieci miały też dostać od polityków PO gwizdki i ulotki.

Nocne telefony

- Jeden z młodzieżowych marszałków Sejmu poinformował mnie o nocnych telefonach jednej z posłanek opozycji, która w jakiś sposób chciała wymusić nimi przebieg obrad. Spotkałem się z tą osobą i powiedziała mi, że taki telefon odebrała o 22.40 - powiedział portalowi wPolityce.pl Andrzej Grzegrzółka z Centrum Informacyjnego Sejmu.

Z ustaleń portalu wynika, że dzwoniła posłanka PO Joanna Augustynowska. Telefon wykonała do marszałka Małgorzaty Kuśmierczyk.

Na Twitterze już pojawiają się pierwsze komentarze, sugerujące taki scenariusz.

Młodzi posłowie mieli jednak dostać ostrzeżenie od osób podających się za pracowników Sejmu. Mieli usłyszeć, że w razie zakłócania porządku obrad zostaną one przerwane - poinformowało Radio Zet.

Temat obrad wywołuje wiele kontrowersji

Internauci żywo komentowali wpis. - Co do tematu, to macie tupet, próbując wciągać w swoje chore gierki te biedne dzieciaki, bez dwóch zdań. One pojęcia nie mają o "komunie" - napisał jeden z nich. - Nie ma ważniejszych tematów? - zapytał inny.

W internetową dyskusję włączyła się też psycholog Dorota Zawadzka. Ona propozycję tematu nazwała "obłędem". Pod jej postem również pojawiło się sporo negatywnych komentarzy.

Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą dekomunizacyjną, samorządy mają 12 miesięcy na zmianę nazw ulic, które upamiętniają bądź propagują komunizm. Ustawa weszła w życie 1 kwietnia tego roku.

Rok temu w Dzień Dziecka tematem obrad miały być miejsca pamięci. Z ust parlamentarzystów padały jednak hasła, które zaskoczyły wszystkich. Młodzi posłowie, niczym ich starsi koledzy, wygłaszali ostre, polityczne przemówienia, których tematem były rządy koalicji PO-PSL, KOD, aborcja czy afera taśmowa.

Sejm Dzieci i Młodzieży

Sejm Dzieci i Młodzieży zbiera się od 1994 r. Polska jako pierwszy kraj w Europie zorganizowała tego typu przedsięwzięcie.

Tegoroczny temat przewodni sesji brzmi: Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej.”

Uczniowie i uczennice biorący udział w projekcie mieli za zadanie podjąć działania zmierzające do zwiększenia świadomości społeczności lokalnej na temat bohaterów lokalnych. Celem XXIII sesji SDiM jest kształtowanie postaw patriotycznych, podtrzymywanie i rozpowszechnianie tradycji narodowej oraz państwowej. Ma ona też na celu popularyzowanie i upowszechnianie wiedzy o bohaterach lokalnej społeczności oraz ich znaczeniu dla historii, dziedzictwa oraz tożsamości lokalnej i narodowej.

Do projektu zgłosiły się 522 dwuosobowe zespoły. Uczniowie z zespołów, które przeprowadziły najciekawsze badania, przedstawiły i zrealizowały najbardziej interesujące plany działań, zostali zaproszeni do wzięcia udziału w obradach Sejmu Dzieci i Młodzieży.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (303)
Zobacz także