Dzieci uratowały anorektyczkę przed śmiercią głodową
Nie było żadnego sposobu na to, by Georgia Smith wygrała walkę z anoreksją. Lata piekła zakończyły się dopiero wtedy, gdy kobieta została matką - podaje "Daily Mail".
30-letnia Georgia Smith od lat cierpiała na anoreksję. Zachorowała w wieku 12 lat, gdy jej rodzice się rozwiedli. Jak mówi, do czasu gdy miała 17 lat, starała się nic nie jeść ani nie pić.
W pewnym momencie waga kobiety spadła już poniżej 30 kilogramów. Smith trzy razy trafiała do szpitala w ciężkim stanie. Podczas jednej z zapaści lekarze stwierdzili nawet, że jeśli nie zacznie się leczyć, zostanie jej nie więcej jak dwa tygodnie życia. Wtedy spędziła w szpitalu 3 miesiące, podczas których odrobinę przytyła. Jednak gdy tylko opuściła lecznicę, jej waga ponownie zaczęła spadać.
Wtedy zapragnęła zostać matką. Razem ze swoim narzeczonym Kennym Smithem chcieli założyć rodzinę. Georgia miała jednak świadomość, że jej choroba może uniemożliwić nawet samo zajście w ciążę. - Chciałam mieć dziecko, więc musiałam uruchomić moje ciało i zaczęłam jeść - mówi kobieta.
Georgii udało się przytyć do 60 kilogramów. Powiodła się także próba zajścia w ciążę - obecnie syn Georgii, Bailey, ma 7 lat.
Jednak po porodzie anoreksja zaczęła wracać. - Myślałam wtedy, że jeśli pozwolę chorobie się opanować, nie będę mogła mieć już więcej dzieci - opowiada Georgia.
To zadziałało. W 2004 roku Georgia urodziła Morgana, zaś cztery lata później - Coby'ego.
Jak mówi, posiadanie trzech synów było dla niej najlepszym lekarstwem i zakończyło lata piekła. - Moje dzieci zostały trzema moimi wybawcami. Gdyby nie one, nie byłoby mnie dzisiaj. Teraz nie mogę pozwolić, aby anoreksja mnie znowu dopadła, bo jestem odpowiedzialna za trzy inne życia - mówi Georgia.