Dzieci skłaniają rodziców do obżarstwa
Rodzice mieszkający z dziećmi jedzą więcej tłuszczów - informuje pismo "Journal of the American Board of Family".
Jak wykazały badania przeprowadzone na 6600 dorosłych przez zespół Heleny Laroche z University of Iowa, w porównaniu z bezdzietnymi, osoby mieszkające z dziećmi zjadały co tydzień dodatkową ilość nasyconych tłuszczów, odpowiadającą mniej więcej pizzy pepperoni. Dziennie było to 4,9 grama tłuszczu, z czego 1,7 grama stanowiły tłuszcze nasycone (wiadomo, że zwiększają one ryzyko chorób serca).
Zdanie autorów badań, rodzice jedzą więcej tłuszczów, ponieważ wybierają "wygodne" potrawy-lody, pizzę i słone przekąski. Wiąże się to z brakiem czasu, oraz wpływem skierowanych do dzieci reklam. Wielu rodziców uważa, że dzieci akceptują tylko hot-dogi, pizzę czy makaron z serem. Obecność tego rodzaju pokarmów w domu jest pokusą dla rodziców, nawet gdy kupują je tylko z myślą o dzieciach. Wielu rodziców dojada po dzieciach, zamiast na przykład wyrzucić ostatni kawałek pizzy do śmieci.
Naukowcy podkreślają, że zmiana nawyków żywieniowych wymaga współpracy bliższej i dalszej rodziny, przyjaciół i szkoły. Zdrowa dieta w domu niewiele pomoże, jeśli dzieci będą dostawać nieograniczone ilości słodyczy od dziadków, kupować sobie batony w szkolnym automacie czy częstować "śmieciowym jedzeniem". Potrzebne są dalsze badania precyzujące wpływ wieku dzieci na dietę. Obecna praca dotyczyła rodziców w wieku od 17 do 65 lat i dzieci do 17 roku życia.