"Dzieci powinny się bawić modelami rosyjskiej broni"
Wicepremier Dmitrij Rogozin jest zdania, że zabawki produkowane w Rosji powinny przedstawiać modele rodzimego, a nie obcego uzbrojenia. - Dość już nasze dzieci bawiły się leopardami - oznajmił, nawiązując do zabawek przedstawiających niemiecki czołg.
02.02.2012 | aktual.: 02.02.2012 16:55
"Wydałem polecenie, by rozważyć przygotowanie zabawek-modeli rosyjskiego uzbrojenia i sprzętu wojskowego" - napisał na Twitterze Rogozin, który w rządzie odpowiada za przemysł obronny. Wcześniej zaś był ambasadorem Rosji przy NATO.
Rosja, która uznaje się za spadkobierczynię czynu radzieckiego oręża w II wojnie światowej, szczyci się produkcją uzbrojenia. Jednak w sklepach z zabawkami trafić można częściej na zachodnie modele broni i żołnierzyki z amerykańską flagą niż na przykład na słynnego kałasznikowa.
Chociaż rosyjski przemysł obronny jest drugim na świecie eksporterem uzbrojenia, w kraju jest krytykowany za to, że nie dotrzymuje kroku zachodnim technologiom.