Działo się w środę w nocy. Wszystko jasne. Chiny wysyłają myśliwce, bo walczą z arogancją
Prezentujemy zestawienie wydarzeń z minionej nocy. Zebraliśmy kilka najważniejszych.
- Chiny poinformowały, że celem ćwiczeń wojskowych odbywających się w pobliżu Tajwanu jest zwalczanie "arogancji" sił separatystycznych. Niedawno władze Tajwanu stwierdziły, że wzrost aktywności Chin w okolicach wyspy zwiększa ryzyko, że coś wymknie się spod kontroli i dojdzie do przypadkowego starcia. Jak podaje agencja Reutera, teraz rzeczniczka Chińskiego Biura do Spraw Tajwanu, Zhu Fenglian, odniosła się do obaw Tajwanu, mówiąc o idei przyświecającej działaniom Chin. - Celem jest zdecydowane zwalczanie arogancji sił separatystów niepodległościowych Tajwanu i ich działań zmierzających do uzyskania niepodległości – powiedziała Zhu. - Mam nadzieję, że większość tajwańskich rodaków wyraźnie odróżni dobro od zła, zdecydowanie sprzeciwi się niepodległości Tajwanu i będzie współpracować z nami na rzecz utrzymania pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej - dodała.
- Południowokoreański sąd odrzucił nakaz aresztowania lidera głównej partii opozycyjnej. Przywódca Partii Demokratycznej Lee Jae-myung został zatrzymany pod zarzutem przekupstwa i naruszenia obowiązków. Aresztowania domagali się prokuratorzy, sąd jednak uznał, że nie widzi ryzyka dokonania próby zniszczenia dowodów przez podejrzanego. Zarzuty jednak nie zostały wycofane. Polityk nazywa je "fikcją" oraz "spiskiem politycznym", a ostatnią decyzję sądu przyjął z wdzięcznością. - Składam najgłębszą wdzięczność wymiarowi sprawiedliwości za wyraźne udowodnienie, że jest ostatnim bastionem praw człowieka – powiedział Lee.
- W Meksyku odkryto okaleczone i poćwiartowane zwłoki należące do 12 osób. Zostały one porozrzucane w siedmiu miejscach, na obszarze miasta Monterrey. Jak podaje agencja Reutera, powołując się na władze miast, są to ofiary skoordynowanego ataku. Powodem brutalnego zabójstwa mogły być wewnętrzne konflikty grupy przestępczej, wywodzącej się ze stanu Tamaulipas, graniczącego z Iranem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ukraińcy w Polsce. Mówią, co będzie dalej z pieniędzmi
- Ponad 100 osób zginęło, a 150 innych zostało rannych na skutek pożaru, który wybuchł podczas przyjęcia weselnego w Iraku, w prowincji Niniwa. Jak wyjaśnia agencja Reutera, irackie media podają informację o "ponad 100 ofiarach śmiertelnych", podczas gdy Zastępca gubernatora Niniwy Hassan al-Allaq podał liczbę 113. Powodem wypadku miały być sztuczne ognie, które odpalono w dużej sali widowiskowej. - Widzieliśmy pulsujący ogień wydobywający się z sali (...) Nawet ci, którym udało się wydostać, byli załamani – powiedział Imad Yohana, 34-latni uczestnik przyjęcia, który przeżył. Państwowe media podają, że budynek weselny został zbudowany z łatwopalnych materiałów, co przyczyniło się do tak dużej skali tragedii. W momencie wybuchu pożaru wewnątrz znajdowały się setki osób.
- Rosja poinformowała, że rozważa dołączenie do Chin w sprawie zakazu importu japońskich owoców morza. Powodem decyzji ma być wypuszczenie przez Tokio oczyszczonej radioaktywnej wody z elektrowni jądrowej Fukushima. Chiny nałożyły całkowity zakaz importu wszelkich produktów wodnych z Japonii. Jak wyjaśnia agencja Reutera, rosyjski organ nadzorujący bezpieczeństwo żywności Rosselkhoznadzor omawiał ten temat ze swoimi chińskimi odpowiednikami. "Biorąc pod uwagę możliwe ryzyko skażenia radiacyjnego produktów, Rosselkhoznadzor rozważa możliwość przyłączenia się do chińskich ograniczeń w dostawach produktów rybnych z Japonii" – oświadczył Rosselkhoznadzor. "Ostateczna decyzja zostanie podjęta po negocjacjach ze stroną japońską" - dodał. Japonia zapowiedziała, że przeanalizuje rosyjskie oświadczenie. Według udostępnionych danych Rosja zaimportowała w tym roku 118 ton japońskich owoców morza.