Działo się w nocy. Karol Nawrocki zabrał głos w ONZ
W nocy z wtorku na środę prezydent Karol Nawrocki przemawiał podczas debaty generalnej 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego. Mówił o zagrożeniach ze strony Rosji i przekonywał, że Polska nie przestraszy się jej dronów. Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział z kolei, że być może jego kraj nałoży kolejne sankcje na Rosję.
W nocy z wtorku na środę w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku Karol Nawrocki zabrał głos podczas debaty generalnej 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego. Prezydent zaczął od tego, że od momentu rosyjskiej agresji na Ukrainę świat uległ całkowitej przemianie. Wskazał, że nienaruszalność granic państwowych została podważona, a prawo międzynarodowe traktowane jest coraz częściej jedynie jako wskazówka, a nie obowiązująca norma. Stwierdził, że dotychczasowy porządek światowy rozpada się na naszych oczach, a ludzkość wkroczyła w nową, niebezpieczną epokę rywalizacji mocarstw.
- Rosyjska agresja na Ukrainę nie jest konfliktem o charakterze wyłącznie regionalnym. To sprawdzian, czy zasady, na których opiera się ONZ, przetrwają próbę czasu, czy też ustąpią pod ciężarem imperialnych i kolonialnych ambicji państwa, które uważa się za stojące ponad prawem i które wielokrotnie ignorowało rezolucje tego zgromadzenia - podkreślił Nawrocki.
Prezydent Polski nawiązał też do rosyjskich dronów, które naruszyły przestrzeń powietrzną w Polsce. - Polacy nie przestraszyli się sowieckich hord w roku 1920 i broniąc cywilizacji europejskiej, pokonali Sowietów w roku 1920. Polacy i kraje Europy Środkowej nie oddały swojego ducha wolności i suwerenności przez 45 lat sowieckiego kolonializmu. Po roku 1945 Polacy, kraje Europy Środkowej i Wschodniej nie przestraszą się też rosyjskich dronów - powiedział.
Spór o ambasadorów. "Sikorski używa systemu PiS"
Zełenski o relacjach z Trumpem
Wołodymyr Zełenski w rozmowie z Fox News przekazał, że otrzymał jasny sygnał, iż Stany Zjednoczone będą wspierać Ukrainę do końca wojny. - Prezydent USA pokazał, że chce wspierać Ukrainę do samego końca - podkreślił Zełenski.
Zełenski odniósł się do swoich relacji z Donaldem Trumpem. - Myślę, że to, iż Putin kłamał Trumpowi tak wiele razy, również przyczyniło się do zmiany stosunków między nami - zaznaczył prezydent Ukrainy. Dodał, że jest zaskoczony wtorkowym wpisem Trumpa na Truth Social, w którym były prezydent USA stwierdził, że Ukraina może wygrać wojnę i odzyskać swoje terytorium.
Zełenski podkreślił, że jest pewien zarówno swoich ludzi, jak i armii oraz wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych. - Jestem pewien moich ludzi, mojej armii i jestem pewien wsparcia od USA. Prezydent USA pokazał, że chce wspierać Ukrainę do samego końca - dodał Zełenski.
USA zapowiadają kroki przeciwko Rosji
Sekretarz stanu USA Marco Rubio podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ na temat Ukrainy zabrał zdecydowany głos w sprawie agresywnego zachowania Rosji.
- Prezydent jest bardzo cierpliwym człowiekiem. Jest bardzo oddany sprawie pokoju, ale jego cierpliwość nie jest nieskończona i jak wielokrotnie powtarzał, ma on możliwość nałożenia dodatkowych kosztów gospodarczych na Federację Rosyjską, jeśli zajdzie taka potrzeba, aby położyć kres temu konfliktowi - powiedział Rubio podczas debaty Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jak stwierdził, Trump ma również możliwość sprzedaży broni Ukrainie.
- Jestem tu, aby powiedzieć Radzie Bezpieczeństwa: Stany Zjednoczone pozostają tak samo zaangażowane, jak zawsze, w pokojowe rozwiązanie tego niebezpiecznego konfliktu. Nadejdzie jednak moment, w którym będziemy musieli dojść do wniosku, że być może nie ma zainteresowania pokojowym rozwiązaniem. Wtedy prezydent ma przed sobą realne możliwości, które zamierza wykorzystać, jak jasno dał dziś do zrozumienia w niektórych swoich oświadczeniach - oznajmił.
Atak dronów na flotyllę humanitarną do Gazy
Propalestyńscy działacze z humanitarnej flotylli zmierzającej do Strefy Gazy przekazali, że ich jednostki znalazły się pod atakiem "kilku dronów", a w okolicy rozległy się odgłosy wybuchów.
"Wiele dronów, zrzucone niezidentyfikowane obiekty, zakłócona komunikacja i eksplozje słyszane z kilku łodzi" – napisała w komunikacie Globalna Flotylla Sumud, która w zeszłym tygodniu wypłynęła z Tunezji w kierunku Strefy Gazy.
"Jesteśmy obecnie ofiarami tych akcji psychologicznych, ale nie damy się zastraszyć" – dodano.
Według niemieckiej obrończyni praw człowieka Yasemin Acar zaatakowanych zostało pięć łodzi. W opublikowanym na Instagramie nagraniu podkreślała, że "nie mamy broni" i "nie stanowimy zagrożenia dla nikogo", zaznaczając jednocześnie, iż flotylla przewozi "tylko pomoc humanitarną".