PolskaDziałalność CBA kosztowała 92 mln zł

Działalność CBA kosztowała 92 mln zł

Działalność CBA kosztowała 92 mln zł
Źródło zdjęć: © PAP

03.04.2008 11:50


Niemal 300 prowadzonych spraw, prawie 400
zarzutów postawionych 169 osobom, z których 59 trafiło do
aresztów, zabezpieczone niemal 13 mln zł w gotówce i mieniu - to
efekty działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego w 2007 roku. Według raportu, w 2007 roku działalność CBA kosztowała prawie 92
mln zł, czyli Biuro wydało nieco ponad 76% przyznanych mu
środków.

W czwartek CBA opublikowało raport o wynikach swojej działalności w zeszłym roku. Z dokumentu wynika, że przy okazji walki z korupcją Biuro m.in. zarekwirowało narkotyki warte ponad milion zł.

CBA w raporcie przedstawia najważniejsze swoje operacje. To m.in. zatrzymania w "aferze gruntowej", w wyniku której zarzuty składania fałszywych zeznań usłyszeli b. szef MSWiA oraz b. komendant główny policji. Na gorącym uczynku przyjęcia łapówki CBA zatrzymało burmistrza Helu i posłankę oraz dyrektorów Centralnego Ośrodka Sportu - podkreśla raport.

Biuro przypomina też o odkryciu przypadku korupcji poza granicami kraju. Chodzi o zatrzymanie b. konsula RP w Malezji, który w zamian za ponad 1,1 mln zł łapówek miał wydać blisko 200 polskich wiz obywatelom państw azjatyckich, a z procederu tego uczynił stałe źródło dochodu.

Dokument omawia też walkę z korupcją w instytucjach samorządowych i ich otoczeniu. Mowa m.in. o zarzutach dla b. prezydenta Skierniewic czy odkryciu, że prezydent Mysłowic upozorował zamach na siebie.

Biuro przypomina w raporcie o zatrzymaniach wójta, pracowników i byłych pracowników urzędu gminy w Oleśnicy, a także architektów w Krakowie i Wrocławiu, biorących łapówki w zamian za obietnice zatwierdzania projektów czy zmiany przeznaczenia gruntów.

Raport omawia również działania Biura wobec korupcji w wymiarze sprawiedliwości. Wymienia tu zatrzymanie sędziego Sądu Rejonowego w Bielsku Białej czy robicie grupy 10 b. policjantów, zajmujących się windykacją długów, którzy, powołując się na rzekome wpływy w organach ścigania, wyłudzali pieniądze od swoich klientów.

W zakresie walki z korupcją w służbie zdrowia dokument przypomina zatrzymanie kardiochirurga Mirosława G., wyłudzenie przez szpital MSWiA pieniędzy z NFZ, zatrzymanie warszawskiego ordynatora, który miał dostarczyć fałszywą dokumentację medyczną znanemu gangsterowi, jednemu z bossów gangu pruszkowskiego.

Raport przypomina również zatrzymanie wojewódzkiego lekarza weterynarii z Łodzi za przyjmowanie łapówek od biznesmenów, członków kierownictwa spółki "Telefonia Dialog" SA i współpracujących z nią biznesmenów, czy ujawnienie przypadków korupcji w wojsku, głównie dotyczących przetargów.

Biuro przypomina też swoje działania kontrolne, w wyniku których - według raportu - m.in. zarzuty zatajenia prawdy o majątku usłyszał b. poseł, zapobieżono przejęciu wartego 30 mln złotych majątku toruńskiej spółki "Metron" czy odkrycie procederu sprzedaży za bezcen mieszkań przez szczecińskich urzędników.

Według raportu, w 2007 roku działalność CBA kosztowała prawie 92 mln zł, czyli Biuro wydało nieco ponad 76% przyznanych mu środków. Na koniec zeszłego roku CBA zatrudniało 568 funkcjonariuszy i 39 pracowników cywilnych. W dokumencie Biuro podkreśla, że 1/3 zatrudnionych to kobiety, a 85% jego funkcjonariuszy ma wyższe wykształcenie.

Raportem z działalności CBA zajmie się sejmowa komisja do spraw służb specjalnych. Biuro przekazało jej znacznie bardziej szczegółową od powszechnie dostępnej wersję dokumentu. Jak poinformował szef komisji Janusz Zemke, jest to materiał, zawierający analizę działań Centralnego Biura Śledczego w 2007 roku.

Zemke nie chciał ujawniać żadnych szczegółów raportu, podkreślając, że jest on tajny. Powiedział jedynie, że materiał jest obszerny i zawiera więcej informacji niż jego odpowiednik z 2006 r.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także