Dźgnęła nożem męża, bo nie wytrzymała maltretowania
"Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska" pisze o Ukraince, która stanie przed sądem za próbę zabójstwa męża. Mimo, że ciągle znęcał się nad nią, żyła z nim cztery lata. Gdy było bardzo źle, uciekała na Ukrainę. Ale zawsze wracała. W końcu nie wytrzymała i uderzyła go nożem w brzuch. Ranny mężczyzna przeżył.
06.07.2006 | aktual.: 06.07.2006 07:18
Niedawno wrocławska prokuratura oskarżyła Ukrainkę o usiłowanie zabójstwa męża Dariusza R. Ona sama nie uważa się za winną. Twierdzi, że kochała męża i nigdy nie zamierzała go zabić.
Halyna S. - atrakcyjna, młoda Ukrainka do Polski przyjechała kilka lat temu. Zaczęła pracować w jednej z agencji towarzyskich we Wrocławiu. Jednym z jej klientów był Dariusz R. Dziewczyna wpadła mu w oko. Po krótkiej znajomości, zaproponował by wspólnie zamieszkali. Kobiet wyprowadziła się do niego jesienią 2002 r.
Początkowo było wspaniale - informuje dziennik. On prowadził warsztat, ona zajmowała się domem. Wkrótce okazało się jednak, że mężczyzna pije i zażywa narkotyki. Po nich robił się agresywny. Pierwszy raz pobił ją w dniu swoich urodzin. Kopał mnie i poniżał. Nie wiedziałam co robić - mówiła w czasie przesłuchania Halyna S.
Nie wezwała policji, ale wyjechała do matki na Ukrainę. Po jakimś czasie Dariusz R. zaczął dzwonić i prosić o wybaczenie. Wróciła po miesiącu. I znów przez kilka tygodni było dobrze. Aż do pewnego dnia, gdy pojechała wieczorem do jego warsztatu. Dariusz R. był po wódce i narkotykach. Z opowieści kobiety wynika, że zdenerwowany złapał siekierę i zamachnął się na nią. Po powrocie do domu pogodzili się. Mężczyzna ją przepraszał, zapewniał że kocha.
Ale Dariusz R. coraz częściej bił, kopał i wyzywał Halynę - także przy kolegach i rodzinie. Niszczył jej rzeczy, a kiedyś zrzucił ze schodów. Gdy próbowała dzwonić na policję, wyrywał telefon.
Kiedy okazało się, że spodziewa się dziecka, pobrali się. Jednak narodziny dziecka niewiele zmieniły - mąż dalej ją maltretował i wyzywał. Pewnego dnia kobieta nie wytrzymała. Chwyciła za leżący na stole nóż. Wbiła mężczyźnie w brzuch.
Jak informuje "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska", Ukraince grozi kara do 25 lat więzienia. (PAP)